Dyrekcja filharmonii w Olsztynie planowała inauguracyjny koncert, ale nie zadbała, by miał się on gdzie odbyć. W piątek władze województwa warmińsko-mazurskiego zdecydowały o bezterminowym odłożeniu koncertu inauguracyjnego w nowym budynku filharmonii, planowanego na 19 marca, z powodu ciągnącego się od kilku miesięcy konfliktu między orkiestrą a dyrekcją filharmonii. Jak ustalił reporter RMF FM, nawet gdyby nie było konfliktu, koncert i tak prawdopodobnie musiałby zostać przełożony.

Nie zadbano o dopełnienie formalności. W tym najważniejszej - dyrekcja nie złożyła do nadzoru budowlanego wniosku o zezwolenie na użytkowanie budynku. A na takie zezwolenie czeka się nawet miesiąc, więc szanse, by zostało wydane przed 19 marca, są praktycznie żadne. Dyrektor zapewniał przy tym władze województwa, że wszystko jest załatwione.

Mamy zapewnienia dyrektora, że dokumenty zostały już złożone - twierdzi wicemarszałek Jolanta Szulc. Mimo to władze województwa nie mówią o wyciąganiu konsekwencji. Wygląda na to, że po prostu poczekają do czerwca, bo wtedy kończy się kadencja dyrektora filharmonii. Dyrektora, który nie tylko nie potrafił zgrać się z orkiestrą, ale jak widać miał też problem z wykonaniem we właściwym tempie zadań czysto administracyjnych.