Syn Stalina Jakow Dżugaszwili odebrał sobie życie, ponieważ wiadomość o tym, że zbrodnia katyńska została dokonana na rozkaz ojca załamała go psychicznie.

Napisał o tym w najnowszym wydaniu tygodnik "Sunday Telegraph", powołując się na profesora historii Johna Ericksona, wybitnego badacza dziejów wojny niemiecko-sowieckiej.

Jakow Dżugaszwili wpadł do niewoli niemieckiej w 1941 roku. Był trzymany w ściśle wyizolowanej strefie obozu koncentracyjnego Sachsenhausen. Dotąd sądzono, że Dżugaszwili odebrał sobie życie, rzucając się na druty elektryczne, bo był szykanowany przez brytyjskich współwięźniów. Według oficjalnej wersji niemieckiej, został zastrzelony przy próbie ucieczki. Teraz historycy odrzucają tę wersję. Ich zdaniem niemiecki strażnik oddał cztery serie do martwego ciała po to, by wywrzeć pozytywne wrażenie na Himmlerze. Nowy materiał dowodowy jednoznacznie wskazuje, że syn Stalina popełnił samobójstwo ponieważ nie mógł znieść myśli, że za zbrodnię katyńską odpowiada jego ojciec.

Profesor Erickson zwraca uwagę, że Jakow Dżugaszwili zaprzyjaźnił się w obozie z Polakami i razem z nimi dwukrotnie próbował uciec. W 1943 roku po odkryciu przez Niemców grobów w Katyniu syn Stalina - fizycznie wycieńczony i na granicy śmierci głodowej - załamał się psychicznie i popełnił samobójstwo.

00:10