Polowanie na islamskich fundamentalistów trwa nie tylko w USA, ale też w Europie. W Brukseli, stolicy Belgii zatrzymano czterech członków takiej organizacji. Podobną akcję przeprowadzono również w Rotterdamie w Holandii. W ręce policji wpadły wczoraj 4 podejrzane osoby. Na razie prokurator nie może potwierdzić, czy mężczyźni ci mieli powiązania z terrorystami, którzy zorganizowali ataki w Nowym Jorku i Waszyngtonie.

Belgijska policja podejrzewa, że osoby zatrzymane na lotnisku w Brukseli mogły planować zamach na terenie Belgii. U dwóch z nich znaleziono broń, w tym pistolety maszynowe. Wcześniej w Brukseli zatrzymano islamskiego ekstremistę, przypuszczalnie Tunezyjczyka, który według policji może mieć związek z zamachami na World Trade Center i Pentagon. Nad ranem polskiego czasu, pod takimi samymi zarzutami, zatrzymano kilku mężczyzn w Manili, stolicy Filipin. "Filipińska policja i amerykańscy agenci przeprowadzili wspólną akcję. W jej ramach dokonano między innymi nalotu na jeden z hoteli, znajdujący się dokładnie naprzeciwko amerykańskiej ambasady w Manili. Akcja miała związek z tym co się stało w Stanach Zjednoczonych i ewentualnymi powiązaniami terrorystów z Filipinami" - oświadczyła prezydent Filipin Gloria Arroyo. Kolejnych aresztowań dokonano także w Niemczech. Jak dowiedział się nasz berliński korespondent, policja zatrzymała 40-letniego Araba, pochodzącego z Tunezji. Policja na razie nie chce potwierdzić tych informacji. Wiadomo jednak, że ta osoba ma coś wspólnego z atakiem terrorystycznym. Prokurator generalny Niemiec Kay Heim nie wyklucza, że być może w Niemczech – w Hamburgu – była cała komórka islamskich terrorystów, którzy przygotowywali serię zamachów. Może potwierdzać to ich strona internetowa - nawołują tam młodych ludzi pochodzenia islamskiego aby przyłączyli się do organizacji zbrojnych. Ślady wskazują też na inne miasta Niemiec – tam również mogą działać komórki islamistów. Do tej pory jednak nie ustalono, czy osoby, które przygotowywały atak miały jakiekolwiek kontakty z Osamą bin Ladenem. Tego jednak nie można wykluczyć. Ponadto, po wczorajszych przesłuchaniach mówi o trzecim terroryście z Hamburga, który brał udział w zamachach. Miał on znajdować się na pokładzie samolotu United Airlines, który rozbił się w Pensylwanii. On również był studentem politechniki w Hamburgu, pochodzenia arabskiego. Posłuchaj relacji berlińskiego korespondenta RMF, Tomasza Lejmana:

13:45