Woda na bielskim dworcu pojawi się tylko wtedy kiedy Polskie Koleje Państwowe spłacą dług wobec nas - twierdzą przedstawiciele firmy wodociągowej, która zakręciła kolei kurek.

Z powodu braku wody - Sanepid w trybie natychmiastowym zamknął dworcowe szalety oraz znajdujące się w obrębie stacji bary i stołówki. Jak duże jest zadłużenie kolei wobec wodociągów - o tym z Bielska-Białej Danuta Kubaszek:

To nie koniec kłopotów beskidzkiego PKP. Zakład Energetyczny grozi, że od godziny 13.00, odetnie dopływ prądu do stacji w Bielsku-Białej. Kolej jest winna energetyce blisko trzy miliony złotych.

Mimo wcześniejszych zapowiedzi poznańskie wodociągi nie zdecydowały się na odcięcie dostaw wody do budynków należących do PKP. Zakład twierdził, że dziś od 9.00 z kranów poznańskich kolei nie popłynie ani kropla.

Miało to dotyczyć nie tylko dworców, ale także budynków administracyjnych i kamienic, będących własnością kolei. Wodociągi posunęły się do gróźb, nie mogąc się doczekać zwrotu długu wysokości miliona złotych. Także w Poznaniu - PKP winne są zakładom energetycznym pieniądze. I to duże. Chodzi o 8 milionów złotych. Zakład zagroził odcięciem dostaw prądu, o ile dług nie zostanie zwrócony do 6 czerwca.

Wiadomości RMF FM 9:45