Sztab trenerski Glasgow Rangers zrzekł się swoich pensji. Od stycznia wszyscy będą pracować za darmo.

Menedżer Glasgow Rangers Walter Smith oraz jego asystenci Ally McCoist i Kenny McDowall będą na razie pracować za przysłowiową czapkę gruszek – tak długo aż klub znajdzie nowych właścicieli, którzy zagwarantują mu płynność finansową. Kontrakty całej wymienionej trójki kończą się z nowym rokiem – od 1 stycznia wszyscy będą pełnić swoje obowiązki bez podpisanej umowy, a pieniądze na życie wyjmą z tak zwanej skarpety...

Na razie nie wiadomo, czy na równie hojny gest zdecydują się piłkarze. W Polsce sytuacja zupełnie inna. Jak donosi Przegląd Sportowy Franciszek Smuda może mieć kłopot ze skompletowaniem sztabu reprezentacji. Wybrani przez Smudę – Jacek Kazimierski i Tomasz Wałdoch chcą za dużo zarabiać. Odpowiednio 30 i 40 tysięcy złotych. Piłkarska centrala nie chce zgodzić się na ich żądania. Również lekarz Mariusz Urban i fizjoterapeuta Grzegorz Żeleźnik mają niewielkie szanse na zatrudnienie. Wybrałem najlepszych ludzi do sztabu i w tej chwili nie wyobrażam sobie pracy z kimś innym - powiedział "Franz". Warto dodać, że obciążenia na jakie naraża się PZPN i tak byłyby mniejsze niż koszt zatrudnienia samego Leo Beenhakkera. Pytanie tylko czy uda się dojść do porozumienia, czy może jeszcze przed podpisaniem kontraktu ze Smudą włodarze polskiej piłki pokażą, że wcale nie chcą ułatwiać selekcjonerowi zadania...