Burmistrz Nazaretu chce wyjaśnić papieżowi, dlaczego na ulicach miasta brzydko pachnie...

Nazaret walczy ze śmieciami i długami przed papieską wizytą. Zdesperowany burmistrz miasta grozi nawet, że jeszcze przed przyjazdem Jana Pawła II osobiście poleci do Rzymu, by wyjaśnić papieżowi dlaczego na ulicach Nazaretu brzydko pachnie. Całe sterty śmieci zalegają na ulicach. W niektórych miejscach odpadki mają wysokość budek telefonicznych. Powodem jest strajk pracowników miejskich służb oczyszczania. Strajkują, gdyż od dwóch miesięcy nie dostali pensji.

Burmistrz miasta tłumaczy, że nie ma skąd wziąć pieniędzy, bo długi Nazaretu sięgają już dziesięciu milionów dolarów. Za braki w budżecie obwinia politykę izraelskiego rządu i ciągłe niedofinansowanie arabskich miast. Przytacza przykład - na przygotowania do wizyty papieża Nazaret dostał trzydzieści sześć tysięcy dolarów, podczas gdy do kasy Jerozolimy trafiło 44 razy więcej.

Wiadomości RMF FM 10:45