Już trzy osoby aresztowane w sprawie korupcji w byłych władzach Łodzi. Poza byłym prezydentem i wiceprezydentem miasta, politykami tamtejszej Unii Wolności, sąd zdecydował też o aresztowaniu 29-letniego łódzkiego adwokata Adama M. Postawiono mu zarzut pośrednictwa w transakcjach, w których uczestniczyli eksprezydenci.

Najpierw aresztowano Marka Cz. byłego prezydenta Łodzi oraz Pawła P. byłego wiceprezydenta miasta. Obaj są prominentnymi politykami Unii Wolności. Prokuratura zarzuca im, że za pomoc w wydaniu zgody na budowę hipermarketu - wzięli oni pół miliona złotych łapówki. Prokuratura zarzuca ponadto Pawłowi P., że w związku z budową innego sklepu żądał 200 tysięcy złotych łapówki. Politykom grozi teraz od dwóch do dwunastu lat więzienia. O pośrednictwo w korupcyjnych interesach podejrzewany jest także młody prawnik. W sądzie leży wniosek o jego aresztowanie. Według szefa Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji Marka Biernackiego jest to "czysto korupcyjna sprawa":

CBŚ, w najgłębszej tajemnicy, pod nadzorem Prokuratury Krajowej, prowadziło w tej sprawie śledztwo już od kilku miesięcy. Marek Cz. był prezydentem Łodzi w latach 1994-1998, a Paweł P. pełnił wtedy funkcję członka zarządu. Obecnie Marek Cz. jest wiceprzewodniczącym łódzkiej Rady Miejskiej, otwiera listę kandydatów łódzkiej UW do parlamentu. Paweł P., prezes łódzkiego Towarzystwa Pomocy św. Brata Alberta, również znajduje się na liście kandydatów. Zarząd Unii Wolności zawiesił ich już w prawach członków i postanowił, że nie będą oni kandydować z list tej partii w najbliższych wyborach.

23:20