95,5 proc. uczestników referendum na Krymie opowiedziało się za przyłączeniem Krymu do Rosji - oświadczył szef komisji Rady Najwyższej Krymu ds. referendum Michaił Małyszew. UE uważa głosowanie za nielegalne i bezprawne i nie uzna jego wyniku - stwierdzili zgodnie przewodniczący Rady Europejskiej Herman Van Rompuy, szef Komisji Europejskiej Jose Barroso i przewodniczący PE Martin Schulz.

Według oficjalnych danych, 95,5 proc. głosujących odpowiedziało pozytywnie na pierwsze pytanie, które brzmiało: "Czy jesteś za ponownym zjednoczeniem Krymu z Rosją na prawach podmiotu Federacji Rosyjskiej?". 3,5 proc. odpowiedziało "tak" na drugie pytanie: "Czy jesteś za przywróceniem obowiązywania konstytucji Republiki Krym z 1992 roku i za statusem Krymu jako części Ukrainy?". 1 procent głosów uznano za nieważne. Na razie są to dane po przeliczeniu ponad 50 proc. głosów.

Nieuznawany przez władze ukraińskie wicepremier Krymu Rustam Temirgalijew oświadczył po zakończeniu głosowania, że Rada Najwyższa Krymu przyjmie oficjalny wniosek o wstąpienie Krymu w skład Federacji Rosyjskiej już w poniedziałek. Jutro o godz. 10 zaczyna się sesja Rady Najwyższej Krymu, na której zostaną podsumowane wyniki referendum (niedzielnego ws. przyłączenia Krymu do Rosji) i przyjęty oficjalny wniosek o wstąpienie Krymu w skład Rosji - stwierdził. W drugiej połowie dnia w poniedziałek delegacja krymskiego parlamentu ma wylecieć do Rosji - dodał premier Krymu Siergiej Aksjonow.

Unia Europejska uważa referendum za nielegalne i bezprawne i nie uzna jego wyniku - stwierdzili przewodniczący Rady Europejskiej Herman Van Rompuy i szef Komisji Europejskiej Jose Barroso. Taką samą ocenę wyraził przewodniczący Parlamentu Europejskiego Martin Schulz.

Rozwiązanie kryzysu na Ukrainie musi być oparte na poszanowaniu integralności terytorialnej, suwerenności i niepodległości Ukrainy, a także na zasadach ukraińskiej konstytucji, jak również ściśle zgodne ze standardami międzynarodowymi. Tylko pracując wspólnie i metodami dyplomatycznymi, jak bezpośrednia dyskusja między rządami Ukrainy i Rosji, możemy znaleźć rozwiązanie kryzysu - oświadczyli Barroso i Van Rompuy. Unia Europejska ponosi szczególną odpowiedzialność za zachowanie pokoju, stabilności i dobrobytu kontynentu europejskiego i będzie nadal dążyć do tych celów wszelkimi możliwymi sposobami - zapewnili. Żałuję, że referendum na Krymie się odbyło, ponieważ było nielegalne i niezgodne z prawem oraz może utrudnić wysiłki podejmowane na rzecz rozwiązania tego kryzysu - stwierdził z kolei szef Parlamentu Europejskiego Martin Schulz. 

(MN)