Dwóch - już jest za kratkami. Dwóch kolejnych - czeka na decyzję sądu. Mowa o czwórce podejrzanych, którym rzeszowska prokuratura zarzuca przywłaszczenie części udziałów WSK PZL Mielec wartych 46 milionów złotych.

Ci pierwsi - to były dyrektor zakładu i jego zastępca - spędzą w więzieniu trzy miesiące. Dwaj kolejni są przedstawicielami karaibskiej spółki Grand Limited, współpracującej z WSK. Wczoraj sąd stwierdził, że powinni oni przejść badania psychiatryczne.

A lista zarzutów jest długa - na zatrzymanych ciąży już podejrzenie przywłaszczenia sobie 16 milionów złotych na szkodę WSK. Za to - dwa lata temu trafili za kratki. Teraz - nieuczciwe przejęcie 46 milionów. Według prokuratury podejrzani mieli sfałszować dokumenty stwierdzające ich własność, w ten sposób stali się posiadaczami między innymi przyzakładowego lotniska.

Wiadomości RMF FM 10:45