Przywódcy Demokratów w Amerykańskim Kongresie przedstawili plan obniżki podatków. Byłaby ona znacznie mniejsza od tej, jaką zaproponował prezydent Bush, ale za to bardziej obliczona na ulżenie uboższym grupom społecznym.

W 10 lat podatki zostałyby zredukowane w sumie o 900 miliardów dolarów. Bush proponuje cięcie wartości 1,6 biliona dolarów. Jak powiedział lider Demokratów w Senacie, Tom Daschle, ich plan jest "bardziej odpowiedzialny (fiskalnie) i sprawiedliwszy", ponieważ na obniżce skorzystaliby przede wszystkim Amerykanie o mniejszych dochodach. 460 miliardów dolarów ze wspomnianej kwoty 900 mld poszłoby na sfinansowanie redukcji najniższego progu podatku dochodowego - wynoszącego obecnie 15 procent - do 12 procent. Plan prezydenta przewiduje obniżkę tego progu do 10 procent. Dalsze 60 miliardów dolarów pozwoliłoby na rozszerzenie grupy najuboższych obywateli, którzy nie płacą żadnych podatków dochodowych, a kolejne 65 miliardów - na obniżenie podatków dla małżeństw, mniejsze jednak, niż proponuje Bush. Według Demokratów, ciecie podatkowe proponowane przez prezydenta jest za duże i opierając się na zbyt optymistycznych prognozach nadwyżki budżetowej w najbliższych 10 latach grozi jej roztrwonieniem i koniecznością drastycznych redukcji programów społecznych w przyszłości.

Foto EPA

02:30