600 złotych grzywny będzie musiał zapłacić minister zdrowia Mariusz Łapiński za spowodowanie kolizji na parkingu przed jednym z warszawskich centrów handlowych. Sąd nie miał wątpliwości co do winy obecnego ministra zdrowia.

Sam obwiniony nie stawił się przed obliczem Temidy, usprawiedliwiając się pracami rządu. Co ciekawe obrady rządu zaczynają się dopiero o 16.00. Podczas porannej rozprawy szefa resortu zdrowia reprezentował adwokat, który robił wszystko, aby odroczyć sprawę. Nasza reporterka była w sądzie. Jej relacja w południowych „Faktach”.

Do zdarzenia doszło dwa lata temu na parkingu jednego z centrów handlowych w Warszawie. Według świadka samochód należący do Łapińskiego - wówczas dyrektora szpitala klinicznego stołecznej Akademii Medycznej - podczas cofania uderzył w inne auto, a potem odjechał.

Przesłuchiwany przez policję Łapiński powiedział, że nie przypomina sobie, by w określonym miejscu i czasie był sprawcą kolizji. Sprawa trafiła więc do kolegium do spraw wykroczeń, przed którym mimo dwukrotnego wezwania obecny szef resortu zdrowia się nie pojawił.

10:50