Fakt znalezienia odłamków Boeinga dziesięć kilometrów od miejsca katastrofy w Pensylwanii świadczy o tym, że na pokładzie mogło dojść do eksplozji bomby. To zresztą zgadzałoby się z informacjami przekazywanymi przez telefon przez pasażerów

Na razie brak jest jakichkolwiek jednoznacznych wypowiedzi w sprawie innej teorii, mówiącej o zestrzeleniu maszyny. Wprawdzie ostatnie fakty wydają się temu zaprzeczać, jednak przedstawiciel Federalnego Biura Śledczego na ostatniej konferencji prasowej oświadczył, że "Federalne Biuro Śledcze na razie tego nie wyklucza". Tymczasem samolot, który uderzył w Pentagon, wcześniej zatoczył krąg nad Wzgórzem Kapitolskim, gdzie znajduje się Biały Dom i Kongres – ogłosił specjalny komitet amerykańskiego Kongresu. Potwierdzają się więc wczorajsze informacje o tym, że Pentagon być może wcale nie był celem terrorystów.

19:50