Jest źle, a przynajmniej na razie nie będzie lepiej. Mowa o przepustowości wschodniej granicy. Kierowcy TIR-ów przed przejściem w Dorohusku czekają w około 30 kilometrowej kolejce nawet 65 godzin.

Dodajmy bez praktycznie żadnego zaplecza socjalnego. Wojewoda Lubelska bezradnie rozkłada ręce i mówi – będzie lepiej, ale potrzeba czasu 2-3 lata. tej chwili nie da się od ręki usprawnić przepustowości przejścia w Dorohusku.