SLD zapowiada, że po wygranych wyborach parlamentarnych zlikwiduje ministerstwa i urzędy centralne. Potem Sojusz chce utworzyć Ministerstwo Infrastruktury, które przejmie kompetencje resortów łączności, transportu i rozwoju regionalnego.

Zapowiada także likwidację stanowiska ministra koordynatora służb specjalnych i chce ograniczyć o połowę liczbę radnych w województwach. Jak przekonuje Leszek Miller, przewodniczący SLD "koszty administracji za rządów Jerzego Buzka narastają lawinowo".

Dlaczego lewica twierdzi, że mnożenie biurokracji to priorytet rządu Jerzego Buzka? Ponieważ w ciągu trzech lat przybyło sześć urzędów centralnych - wylicza SLD. Tylko jeden z nich - Urząd Regulacji Telekomunikacji w przyszłym roku pochłonie z budżetu 20 milionów złotych. W Sejmie jest 21 projektów ustaw zapowiadających utworzenie tysiąca nowych etatów urzędniczych i wydatków sięgających 250 milionów złotych argumentował lider Sojuszu. Posłuchaj wypowiedzi Leszka Millera:

Czy SLD nie boi się jednak gniewu zwalnianych urzędników? Jak się okazuje lewica bardziej liczy się z gniewem ludu: "Gniew tych ludzi jest zrozumiały, a dla nas bardziej znaczący jest gniew społeczeństwa, które codziennie przekonuje się, że ma do czynienia z bardzo skomplikowaną strukturą administracji. Administracji rozbudowywanej ponad wszelka miarę". W tej wyliczance co należy zlikwidować dziennikarze przypomnieli Millerowi, że to rząd SLD-PSL utworzył np. stanowisko ministra koordynatora służb specjalnych. Ale jak twierdzi Miller jeżeli już coś stworzył to nie znaczy, że ma istnieć do końca świata.

Co więcej szef Sojuszu nie wykluczył też likwidacji Kas Chorych."Jeśli dojdziemy do wniosku, że trzeba wprowadzić inny system reformy zdrowia, kasy zostaną zlikwidowane" - zapowiedział Leszek Miller.

Co na to rzecznik rządu?

Propaganda przedwyborcza - tak dzisiejszą wypowiedź Leszka Millera skomentował rzecznik rządu Krzysztof Luft. Według rzecznika takie wypowiedzi dotyczące zamiaru zredukowania struktur, kadr ministerstwa i niektórych urzędów centralnych są mało wiarygodne, bo SLD nie ma zbyt wielkich dokonań w dziedzinie reform administracyjnych. Komentując zapowiedź SLD, dotyczącą likwidacji Kas Chorych, Luft przypomniał, że ich powołanie było pomysłem Sojuszu. "Oczywiście z każdego pomysłu można się wycofać, ale reforma ubezpieczeń zdrowotnych została dokonana i powrotu do systemu, który był kiedyś nie ma" - twierdzi rzecznik.

W odpowiedzi na zarzuty SLD, Luft zaprzeczył, że dochodził do lawinowego wzrostu nakładów na administrację. Przypomniał, że rząd Jerzego Buzka przekazał część kompetencji samorządom i w ten sposób doprowadził do zmniejszenia administracji centralnej, a tym samym kosztów jej utrzymania.

00:05