Mamy silny spadek inflacji. Główny Urząd Statystyczny potwierdza swoje wstępne wyliczenia i informuje, że w grudniu inflacja spadła z 17,5 proc. rdr do 16,6 proc. rdr. To już drugi miesiąc spadku inflacji.

Ceny towarów i usług konsumpcyjnych w grudniu 2022 r. wzrosły rdr o 16,6 proc., a w porównaniu z poprzednim miesiącem ceny wzrosły o 0,1 proc. - podał Główny Urząd Statystyczny. Wcześniej w szybkim szacunku GUS podawał, że inflacja w grudniu wyniosła 16,6 proc. rdr i 0,2 proc. mdm.

Najwięcej wzrosły koszty użytkowania mieszkania lub domu i nośniki energii - o 22,6 proc. Niewiele mniejsza inflacja dotyczy żywności i alkoholi bezalkoholowych - 21,5 proc. Najmniej wzrosły natomiast koszty odzieży i obuwia - 7,6 proc. 

Ekspert: W styczniu wzrost inflacji

Jakub Rybacki z Polskiego Instytutu Ekonomicznego zwrócił uwagę, że obniżenie się inflacji do 16,6 proc. to głównie efekt spadku opłat za ogrzewanie. Maleje również tempo wzrostu cen żywności. Niemniej inflacja dalej jest mocno rozpowszechniona - wzrost cen po wyłączeniu kosztów żywności i energii wzrósł do 11,6 proc.  - stwierdził. Zwrócił uwagę, że szybciej rosły ceny odzieży, usług zdrowotnych i rekreacyjnych.

W ocenie eksperta styczeń przyniesie dalszy wzrost inflacji - "prawdopodobnie przekroczy 19 proc.". Będzie to efekt wzrostu stawek VAT za energię oraz paliwa. Podrożeją też ceny usług transportowych - zaznaczył. Zwrócił uwagę, że PKP zapowiedziały podwyższenie cen biletów średnio o 10 proc., podobne decyzje podejmują samorządy miast wojewódzkich np. Krakowa czy Torunia.

Według Rybackiego należy spodziewać się też wzrostu czynszów, cen usług komunalnych i rekreacyjnych. Inflacja zacznie słabnąć począwszy od marca - prognozuje ekspert. Zwrócił uwagę, że ceny surowców rolnych i energetycznych na rynkach światowych od lipca ub. r. znajdują się w tendencji spadkowej, a analitycy oczekują kontynuacji tego trendu. Maleje również tempo wzrostu kosztów produkcji - dodał. Inflacja spadnie poniżej 10 proc. na koniec III kwartału - ocenił przedstawiciel PIE.

Polacy pesymistycznie o inflacji

Według Polaków ceny towarów i usług w ciągu ostatniego roku wzrosły średnio o 43 proc. - wynika z najnowszego sondażu United Surveys dla RMF FM i "Dziennika Gazety Prawnej". Prawie 47 proc. Polaków jest zdania, że inflacja w 2023 r. będzie wyższa niż w ubiegłym roku.

United Surveys zapytało Polaków, o ile ich zdaniem średnio wzrosły ceny towarów i usług w ciągu ostatniego roku. Średnia ze wszystkich podanych odpowiedzi wyniosła 43 proc.

To wzrost w porównaniu do sierpnia ubiegłego roku. Wówczas średnia ze wszystkich odpowiedzi udzielonych na to samo pytanie wyniosła 39 proc. Z kolei w styczniu 2022 r. ten wynik sięgnął 27,3 proc.

Wzrosty cen najbardziej odczuły osoby w wieku 50-59 lat (według nich ceny wzrosły średnio o 55 proc.), a także w wieku 18-29 lat (54 proc.).

Jeśli chodzi o aktualne preferencje wyborcze, wzrosty cen najbardziej odczuły osoby niezdecydowane. Według nich ceny wzrosły średnio o 49 proc. Według zwolenników opozycji ceny wzrosły średnio o 40 proc., a osoby, które głosowałyby dziś na obóz rządzący są zdania, że ten wzrost wynosi 33 proc. 

Jak będzie kształtowała się inflacja w tym roku?

United Surveys zapytało Polaków także o to, jak będzie kształtowała się inflacja w 2023 r. Aż 46,9 proc. ankietowanych jest zdania, że będzie ona wyższa niż w ubiegłym roku. 20 proc. głosujących uważa, że inflacja w 2023 r. będzie niższa, a 26,9 proc. uczestników badania twierdzi, że będzie ona na tym samym poziomie co w zeszłym roku.

6,2 proc. ankietowanych nie ma zdania na ten temat.

Badanie przeprowadzono w dniach 5-7 stycznia 2023 roku na grupie 1000 osób metodą Mix-mode CATI & CAWI methodology - ratio 50/50.

Inflacja na koniec roku na poziomie jednocyfrowym?

Na początku roku możliwy jest niewielki wzrost inflacji, ale do 20 proc. nie dojdziemy - mówił wczoraj w Popołudniowej rozmowie w RMF FM członek Rady Polityki Pieniężnej prof. Ireneusz Dąbrowski dopytywany o opinię na temat możliwego jeszcze wzrostu cen.

Według członka RPP na ogólny poziom inflacji w Polsce wciąż wpływa ma wzrost cen energii, ale już nie w takim stopniu jak w poprzednim roku. 

Jeżeli spojrzymy na gospodarkę jako na całość, to widzimy, że problemem jest podwyższona inflacja bazowa, czyli efekt drugiej rundy, efekt filtrowania cen. Problemem jest, jak inflację bazową sprowadzić do niższego poziomu - zaznaczył prof. Dąbrowski.

Zdaniem prof. Dąbrowskiego na koniec roku możemy jednak spodziewać się zejścia inflacji w Polsce do poziomu jednocyfrowego.

Kiedy może dojść do obniżki stóp procentowych

Czy to już czas na obniżanie stóp procentowych? - dopytywał gościa Krzysztof Berenda. Niekoniecznie rynki się mylą - odparł prof. Dąbrowski, odnosząc się do tych opinii "rynków finansowych", według których obniżki stóp procentowych mogą być spodziewane pod koniec 2023 r.

Pod koniec roku może pojawić się przestrzeń do obniżki stóp procentowych. Jest duże prawdopodobieństwo - powiedział prof. Ireneusz Dabrowski.

Czy zatem należy się spodziewać spadku cen? 

Tego jeszcze nie można powiedzieć. Największą niewiadomą jest polityka gospodarcza Chin, które w pewnym momencie bardzo odcięły się od świata - zastrzegł gość Popołudniowej rozmowy w RMF FM. Gospodarka azjatyckiej potęgi przystopowała, a jej otwarcie może wpłynąć na globalne przyspieszenie wzrostu cen, a podwyżki cen energii na rynkach międzynarodowych mają przełożenie na wzrost cen w kraju.

Jesteśmy jednak uzależnieni od czynników zewnętrznych, od rynków żywności, od rynków energii. Przy szybkim wzroście w Chinach, to zadanie (obniżenie inflacji - przyp. red.) może być trochę utrudnione - ocenił członek RPP, zaznaczając, że "pozostałe rzeczy wydają się pod kontrolą".

W opinii prof. Ireneusza Dąbrowskiego w krótkiej perspektywie, a taka jest związana z kolejnym posiedzeniem RPP w lutym, ewentualny wpływ sytuacji w gospodarce chińskiej nie będzie raczej odczuwalny, a innych czynników mogących mieć wpływ na podwyżkę stóp procentowych raczej nie widać. Zdaniem gościa Popołudniowej Rozmowy w RMF FM pojawiają się bardzo pozytywne  sygnały: szybszy spadek stawki WIBOR, duży spadek oprocentowania obligacji, umocnienie się złotego.

Parametry rynków finansowych się poprawiają - podkreślił prof. Dąbrowski.