"Budżet odpowiedzialnego optymizmu" - tak o projekcie przyszłorocznych wpływów i wydatków państwa mowi poseł Unii Wolności Stanisław Kracik, który przedstawia posłom poprawioną przez rząd ustawę budżetową.

Sejm musi się śpieszyć. Zgodnie z konstytucją prace nad budżetem muszą się zakonczyć do końca stycznia. Dzisiejsza debata, ktora rozpoczęła się jak zwykle o 9:00 ma zając posłom wiele godzin. Sejm chce przyjąc budżet jeszcze przed Świętami.

Sejm musi na wniosek rządu poprawić budżet między innymi dlatego, że prezydent zgłosił swoje veto do ustaw podatkowych. Gdy ministerstwo finansów pracowało nad projektem ustawy budżetowej sądzono, że w sprawie podatków uda się wprowadzić nowe rozwiązania. Jak wiadomo - to się nie uadło.

Inna przyczyna zmian to konieczność dopłacenia do ZUS znacznie większej kwoty niż planowano. Zakład Ubezpieczeń Społecznych tonie w długach, a do Otwartych Funduszy Emerytalnych zapisało się więcej Polaków niż przewidywano. To z kolei znaczy, że ZUS musi przekazywać do Funduszy więcej pieniędzy i brakuje mu, na bieżące wydatki.

Są też inne powody; na przykład osłabienie kursu złotówki wobec dolara i gospodarcze skutki kryzysu w Rosji.

Wiadomości RMF FM 09:45