Od dzisiaj państwo wspiera 58 tysięcy młodych matek, które do tej pory były pozostawione same sobie. Rząd będzie opłacał składki ubezpieczenia społecznego za kobiety na urlopie wychowawczym, które albo miały własną działalność gospodarczą, albo były zatrudnione na umowach o dzieło lub na zlecenie, pracujące w rolnictwie lub były bezrobotne.

W tym roku budżet państwa zapłaci za to 460 milionów złotych, ale w przyszłym roku to będzie już 1,5 miliarda złotych. Rokrocznie ta pomoc obejmie ponad 170 tysięcy matek.

Cały problem polega na tym, że do tej pory kobiety pracujące we własnej firmie, musiały na czas opieki nad dzieckiem zawiesić działalność gospodarczą.

Nie opłacały przez ten czas składek do ZUS i skazywały się na niższą emeryturę w przyszłości. Ta samo było z kobietami na umowach o dzieło i zlecenie.

Obowiązujące od dziś przepisy zakładają, że państwo opłaci składki do ZUS przez 3 lata urlopu wychowawczego.

Będą obliczane od 60 procent naszego średniego wynagrodzenia z ostatnich miesięcy.

Wchodząca dziś w życie ustawa jest elementem programu wspierania zakładania rodzin. Wcześniej rząd zdecydował się na wydłużenie do roku urlopów macierzyńskich.