Polskie firmy dostają zadyszki, ponieważ przez kryzys zostały odcięte od strumienia pieniędzy. Banki niechętnie udzielają pożyczki i na nic zdała się decyzja Rady Polityki Pieniężnej, która pod koniec ubiegłego roku obniżyła stopy procentowe z 6 do 5 procent.

Jeżeli banki nie zmienią swojego nastawienia, będzie bardzo źle, ponieważ firmy zaczną rezygnować z inwestycji, a to wiąże się ze zwolnieniami pracowników. Bez jedzenia i bez picia można przetrwać kilka dni, a bez tlenu – osiem minut. Nie będzie kredytu, nie będzie tlenu – wiele przedsiębiorstw nie przetrwa - mówi były wiceprezes NBP Krzysztof Rybiński.

Banki nie dają kredytów; tłumaczą, że nie mają pieniędzy. Pomóc może państwo w zdobywaniu kapitału na rykach zagranicznych, ale także zachęcając podatników do oszczędzania. Jeżeli banki będą miały więcej pieniędzy z lokat, chętniej udzielą kredytów. Choć i to nie spowoduje raczej, że ruszy lawina pieniędzy, ale może powstrzyma lawinę zwolnień i bankructw.