Do silnej eksplozji doszło wczoraj w Ramallah na Zachodnim Brzegu Jordanu. Wybuch nastąpił blisko siedziby elitarnej jednostki Force-17, ochraniającej Jasera Arafata.

Według doniesień, śmigłowiec ostrzelał samochód zaparkowany w pobliżu siedziby Force 17, elitarnej jednostki komandosów ochraniających Jasera Arafata. Trzech przechodniów odniosło obrażenia ale nikt nie zginął ani nie został ciężko ranny. Kiedy nastąpiła eksplozja, w oddalonym o 10 kilometrów od Jerozolimy Ramallach przebywał Jaser Arafat. Miasto jest jego główną siedzibą na Zachodnim Wybrzeżu zamieszkiwanym przez 2 miliony Palestyńczyków. Eksplozja może mieć związek z oskarżeniami wysuwanymi wobec Force-17, jakoby jednostka wspierała akty terroru skierowane przeciwko Izraelowi.

00:25