Sportowcom z Izraela podczas igrzysk w Londynie nie będzie towarzyszyła żadna maskotka. Po fali krytyki tamtejszy komitet olimpijski wycofał ze składu ekipy "Baby Bambę", czyli bobasa z pieluchą przypominającą połówkę łupiny orzecha.

Dziecko z czerwonorudym kosmykiem na głowie trzymało w ręku znicz olimpijski. Jednak to nie kolor włosów czy niebieska pielucha były tym, co zraziło mieszkańców Izraela do postaci. Chodziło o to, że maskotka olimpijska jest bardzo podobna do marketingowego produktu, który widnieje na opakowaniach słodyczy wytwarzanych przez jedną z popularnych firm w Izraelu. Smaczku dodaje sytuacji fakt, że to właśnie ten producent sponsoruje reprezentację.

Komitet nie rozpisze dodatkowego konkursu na maskotkę, ale nie wycofa się jednocześnie z umowy handlowej. To oznacza, że producent słodyczy pozostanie głównym sponsorem reprezentacji, gdyż - jak powiedział prezydent Komitetu Olimpijskiego w Izraelu Ephraim Zinger - bez niego przygotowania do najważniejszej imprezy roku nie byłyby możliwe.