Zimą w Krakowie co raz częściej pojawiają się liczne stada mew i kormoranów. Ptaki zamieszkujące północne rejony Europy przyciąga łagodny klimat i łatwy dostęp do pożywienia.
Jak zauważają przyrodnicy, w ostatnich latach ilość ptaków wodnych przylatujących na zimę do Krakowa zwiększa się. Osiedlają się przy bulwarach wiślanych jesienią i zostają tam do początków marca.
Mewy przylatują na południe Polski z wybrzeży Łotwy i Estonii, a także znad Morza Czarnego. Z powodu łagodnego klimatu spędzają w Krakowie całą zimę. Na niektórych odcinkach Wisła nie zamarza, a liczne wysypiska śmieci ułatwiają ptakom zdobywanie pożywienia - informują specjaliści z Małopolskiego Towarzystwa Ornitologicznego.
Oprócz mew Kraków upodobały sobie także kormorany. Szacuje się, że zimą w stolicy Małopolski znajduje się od 100 do 400 osobników tego gatunku.
Jeszcze 15-20 lat temu gatunki tych ptaków w ogóle nie występowały w Krakowie. Z powodu zanieczyszczenia Wisły nie było w niej ryb, którymi się żywią. Oczyszczenie wody i pojawienie się pożywienia spowodowały, że okolica stała się atrakcyjna dla tych "turystów" z dalekiej północy.
(MG)