Do zaskakujących wniosków doszli amerykańscy naukowcy. Stwierdzili, że mężczyźni z chorobą Peyroniego, która objawia się deformacją penisa, mogą być bardziej narażeni na występowanie nowotworów. I nie chodzi tutaj tylko o choroby związane z układem płciowym.

Naukowcy z Teksańskiego Baylor College of Medicne przeanalizowali dane dotyczące ponad 1,5 miliona amerykańskich pacjentów. Zauważyli, że mężczyźni cierpiący na chorobę Peyroniego o 40 proc. częściej chorują na raka jądra i nowotwór żołądka. O 1/3 wzrasta też ryzyko zachorowania na czerniaka.

Naukowcy sądzą, że za ten związek odpowiada gen, który może powodować zakrzywienie penisa i być związany z rozwojem tych nowotworów.

Dr Alexander Pastuszak, jeden z autorów raportu uważa, że badania mogą pomóc we wcześniejszym wykrywaniu groźnych chorób u pacjentów cierpiących na chorobę Peyroniego. Ci mężczyźni powinni być monitorowani ze względu na odkryty przez nas związek między chorobą a ryzykiem tych nowotworów - uważa Pastuszak.

Naukowcy przebadali też ojca i syna cierpiących na chorobę Peyroniego. Odkryli, że mieli oni ten sam zestaw genów, który jest związany z ryzykiem chorób urologicznych, w tym nowotworu.

Co to jest choroba Peyroniego?

Choroba Peyroniego to mało znane i rzadko wykrywane schorzenie.  Jest to zbliznowacenie tkanek wewnętrznych prącia prowadzące do jego deformacji i bolesnych erekcji. Przyczyna choroby nie jest jasna, lecz najczęściej mówi się o powtarzających się mikrourazach powodujących stan zapalny.

Jak oceniają naukowcy, choroba może dotyczyć nawet 7 proc. mężczyzn na całym świecie. Te przewidywania mogą nie mówić całej prawdy, bo dla wielu panów jest to wstydliwy problem i mogą się do tego nie przyznawać.

źródło: dailymail.co.uk