25-letni kolarz Antoine Demoitie zmarł w wyniku obrażeń odniesionych w kraksie na trasie niedzielnego wyścigu Gandawa-Wevelgem - taką informację przekazał team Wanty-Gobert, w którego barwach jeździł Belg. Inny zawodnik Gaëtan Bille podał natomiast, że dzięki przekazaniu organów Antoine'a Demoitie do przeszczepu uratowane zostały trzy osoby.

Do wypadku doszło po przejechaniu przez zawodników 150 km. Lokalne media informowały w niedzielę, że Demoitie brał udział w kraksie z udziałem czterech kolarzy, po której najechał na niego motocykl. Zgodnie z relacją świadków, zawodnik został uderzony w głowę.

Po wypadku kolarza zabrano na oddział intensywnej terapii we francuskim Lille, gdzie towarzyszyła mu żona i inni członkowie rodziny.

W poniedziałek przedstawiciele Wanty-Gobert zamieścili na portalach społecznościowych czarno-białe zdjęcie kolarza z podpisem "Antoine Demoitie 1990-2016". Później na oficjalnym profilu teamu na Twitterze pojawił się retweet posta Gaëtana Bille, który napisał, że organy pobrane od Demoitie uratowały życie trzech osób. Bohater do końca! - podkreślił.

Przedstawiciel miejscowej francuskiej policji Frederic Evrard potwierdził w rozmowie z agencją AFP, że wszczęto śledztwo mające wyjaśnić okoliczności tragedii.

Dan Martin: Motocykle są w naszym sporcie koniecznością

Oświadczenie wydał szef Międzynarodowego Stowarzyszenia Kolarzy (CPA) Gianni Bugno, który zwrócił uwagę, że wydarzenie rzuca cień na kwestię bezpieczeństwa uczestników wyścigów.

W chwili żalu i smutku nie chcemy dyskutować, ale jesteśmy sfrustrowani. Zawsze podkreślamy, że bezpieczeństwo zawodników musi być na pierwszym planie. Na ostatnim posiedzeniu Rady Kolarstwa Zawodowego (CCP) apelowaliśmy o szybkie ustalenie strategii w tym zakresie. Nie chcę nikogo oskarżać, ale przyczynić się do refleksji na temat odpowiedzialności każdego, by zapewnić najwyższy poziom uwagi, świadomości i kontroli standardów bezpieczeństwa - podkreślił Włoch, były dwukrotny mistrz świata.

Sprawę komentowali na Twitterze kolarze.

To brzmi nierealnie, że Antoine nie przeżył tego wypadku - napisał Niemiec Marcel Kittel, składając równocześnie kondolencje bliskim Demoitie.

Hiszpan Alberto Contador, poza złożeniem kondolencji, podkreślił w poście, że "potrzeba większej kontroli w zakresie obecności motocykli podczas wyścigów".

Irlandczyk Dan Martin podkreślił z kolei, że motocykle są niezbędnym elementem kolarstwa. Dla naszego bezpieczeństwa i w związku z obecnością mediów. Ich poruszanie się i organizacja wymagają jednak odpowiedniego zarządzania - ocenił. Zaznaczył także, że "kolarska rodzina straciła brata".

Antoine Demoitie, reprezentujący obecnie team Wanty-Gobert, wcześniej spędził trzy lata w ekipie Wallonie-Bruxelles. Jego największym sukcesem było zwycięstwo w 2014 roku w Tour du Finistere. Cztery lata temu wygrał dwa etapy Karpackiego Wyścigu Kurierów.

Jednodniową rywalizację w wyścigu Gandawa-Wevelgem, którego trasa liczyła 243 km, wygrał Słowak Peter Sagan (Tinkoff). Najlepszy z Polaków Michał Gołaś (Sky) zajął 35. miejsce.

(edbie)