Policja federalna na wniosek belgijskich śledczych publikuje wizualizację trasy, jaką przeszedł trzeci z terrorystów, współodpowiedzialny za marcowe zamachy w Brukseli. Tuż po eksplozji na lotnisku Zaventem mężczyzna opuścił teren portu. Miał na sobie jasną kurtkę i kapelusz. Przechodząc przez miasto pozbył się okrycia. Służby proszą o kontakt każdego, kto mógł widzieć zamachowca lub odnalazł porzuconą przez niego kurtkę.

Do eksplozji na brukselskim lotnisku Zaventem doszło 22 marca tuż przed godz. 8. rano. Kamery monitoringu uchwyciły trzech zamachowców. Na lotnisko zginęło najprawdopodobniej dwóch z nich -  Ibrahim El Bakraoui i Nadżim Laszrawi, bliski współpracownik "mózgu" paryskich zamachów, Salaha Abdeslama. Nadal poszukiwany jest trzeci z mężczyzn.

Na podstawie zapisu miejskiego monitoringu belgijscy śledczy opracowali wizualizację trasy, jaką miał pokonać poszukiwany mężczyzna. Wiadomo, że był ubrany w jasną kurtkę i kapelusz. Tuż po eksplozji wyszedł z budynku, przeszedł obok hotelu Sheraton, następnie zwrócił się w kierunku parkingu i opuścił teren portu.




Tuż przed godz. 9.00 mężczyzna pozbył się jasnej kurtki. Monitoring wykazał, że miał wtedy na sobie jasnoniebieską koszulę z podwiniętymi na łokciach rękawami. Był ubrany w ciemne spodnie i brązowe buty z białymi podeszwami.  

Belgijska policja prosi o kontakt każdego, kto mógł widzieć zamachowca lub odnalazł jego kurtkę. Może być ona cennym dowodem w śledztwie.




(dp)