Trzy miesiące spędzi w areszcie 34-letni Mariusz N., który w grudniu śmiertelnie potrącił autem 13-latka w Czarnówce pod Otwockiem. Prokuratura postawiła mu zarzuty spowodowania śmiertelnego wypadku i ucieczki. Grozi za to do 12 lat więzienia.

N. przyznał się do zarzutów i odmówił składania wyjaśnień. Sąd przychylił się do wniosku prokuratury o przedłużenie aresztowania mężczyzny na trzy miesiące. Istnieje obawa ucieczki i wysokie zagrożenia karą. Akt oskarżenia będzie gotowy w ciągu kilku tygodni - powiedział dziennikarzom prok. Marcin Gajdamowicz z otwockiej prokuratury.

Do wypadku spowodowanego przez Mariusza N. doszło 11 grudnia ubiegłego roku w Czarnówce pod Otwockiem. 13-letni chłopiec ze swoją 16-letnią siostrą wracał poboczem drogi ze szkoły do domu, gdy potrącił go rozpędzony samochód. Kierowca uciekł, nie udzielając chłopcu pomocy. Dziewczynie nic się nie stało.

Zatrzymano go we Francji

Jeszcze w grudniu prokuratura wydała decyzję o postawieniu mężczyźnie zarzutu. N. był poszukiwany listem gończym, a po wiadomości, że ukrywa się za granicą, także na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania. Został zatrzymany na początku stycznia w alpejskim kurorcie Isola na pograniczu francusko-włoskim. W zatrzymaniu Mariusza N. pomogło opublikowane w mediach zdjęcie. W połowie stycznia sąd apelacyjny w Aix-en-Provence na południu Francji zgodził się na ekstradycję Polaka.

Z informacji śledczych wynika, że mężczyzna w przeszłości był skazany za podobne przestępstwo. W 2002 roku potrącił człowieka i uciekł z miejsca wypadku. Sąd skazał go na karę dwóch lat i sześciu miesięcy więzienia, nawiązkę 5 tys. zł na rzecz rodziny zmarłego oraz nawiązkę na rzecz organizacji społecznej w wysokości 3 tys. zł. Otrzymał również zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych na okres 5 lat.

Za spowodowanie śmiertelnego wypadku i ucieczkę mężczyźnie grozi kara do 12 lat pozbawienia wolności i dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów.

(MRod)