Rzecznik niemieckiego rządu mówi o przyjaźni Niemiec i Polski, MSZ w Berlinie zapowiada przyjazd szefa dyplomacji naszych sąsiadów - to reakcje na zaproszenie ze strony polskiego ministra spraw zagranicznych Witolda Waszczykowskiego po dzisiejszym spotkaniu z ambasadorem Niemiec Rolfem Niklem.

Rzecznik niemieckiego rządu mówi o przyjaźni Niemiec i Polski, MSZ w Berlinie zapowiada przyjazd szefa dyplomacji naszych sąsiadów - to reakcje na zaproszenie ze strony polskiego ministra spraw zagranicznych Witolda Waszczykowskiego po dzisiejszym spotkaniu z ambasadorem Niemiec Rolfem Niklem.
Witold Waszczykowski i Rolf Nikel /Radek Pietruszka /PAP

Rzecznik niemieckiego ministerstwa spraw zagranicznych stwierdził, że zaproszenie Witolda Waszczykowskiego - choć jeszcze nieoficjalne - zostało przyjęte. Nie ma na razie terminu, ale do wizyty Franka-Waltera Steinmeiera ma dojść wkrótce.

Mocne były również słowa Alexandra Lambsdorffa, niemieckiego eurodeputowanego z FDP, który zarzucił przewodniczącemu Parlamentu Europejskiego Martinowi Schulzowi, że wpadł w werbalny amok porównując polskie władze do rosyjskich. Właśnie to porównanie było powodem dzisiejszego spotkania Witold Waszczykowski - Rolf Nikel.

Po spotkaniu ambasador Nikel mówił, że rozmowy z szefem naszej dyplomacji były konstruktywne, a stosunki polsko-niemieckie określił mianem "skarbu, które trzeba strzec".

Z kolei szef polskiej dyplomacji stwierdził, że jesteśmy na dobrej drodze, żeby naprawić - jak to określił - problem w komunikacji między naszym krajem a niektórymi niemieckimi politykami.

(abs)