Dziś po południu uczniowie z pierwszych pięciu województw będą mogli na dwa tygodnie odłożyć tornistry i podręczniki - zaczynają się dla nich ferie zimowe. W RMF FM i na RMF 24 sprawdzamy więc, ile potrzeba pieniędzy na tygodniowy pobyt w górach - nie tylko polskich.

W Zakopanem nocleg w kwaterze o dobrym standardzie kosztuje od 40 do 50 złotych, śniadanie na miejscu od 12 do 20 złotych, a obiadokolacja to wydatek rzędu 20-30 złotych. Wiele restauracji w mieście oferuje jednak zestawy obiadowe już od 13 złotych. Dzieci mają ponadto zniżki: nocleg w cenie 30 złotych, śniadanie za 10, a obiadokolacja za 10-15 złotych.

Przy założeniu, że mamy własny sprzęt narciarski, musimy uwzględnić jeszcze tylko cenę karnetów na wyciąg. Tatry Ski Pass, obowiązujący w pięciu stacjach narciarskich - w Białce Tatrzańskiej, Jurgowie i Kluszkowcach, kosztuje 445 złotych na tydzień, a dla dziecka 340 złotych. Ale już na przykład na Harendzie w Zakopanem to 380 złotych dla dorosłego i 320 dla dziecka. Dziecko można posłać także na specjalny kurs tygodniowy - zajęcia trwają trzy godziny dziennie - który kosztuje 500 złotych.

Do tego trzeba dodać koszty paliwa lub biletów - przyjmujemy średnio 200 złotych w jedną stronę. Do tego jakieś małe "szaleństwo" - wyjście na pizzę, oscypek, kupno ciupagi na pamiątkę czy wizyta na basenie termalnym.

Wszystko to razem da nam w zaokrągleniu nieco ponad 4000 złotych na czteroosobową rodzinę.

A jeśli ktoś zastanawia się, czy w polskich górach jest po czym jeździć na nartach - mamy dobre wieści! Największe stacje narciarskie działają niemal na pełnych obrotach.

Na Słowacji jeszcze drożej

Na Słowacji ceny noclegów są podobne jak u nas - 10 euro. Zestawy obiadowe kosztują około 4 euro. Jeśli jednak chcemy mieć kompleksową obsługę, musimy zdać się na pakiety pobytowe w słowackich hotelach. Są bardzo atrakcyjne, bo zawierają nie tylko nocleg, ale także wyżywienie, karnet na wyciągi, a nawet wejście na baseny termalne czy SPA. Równocześnie są jednak dość drogie. Najtańsza taka oferta, jaką znalazł nasz reporter Maciej Pałahicki, kosztuje 57 euro od osoby za dzień. W przypadku tygodniowego pobytu czteroosobowej rodziny daje to ponad 6500 złotych, a do tego trzeba doliczyć transport i jakieś drobne wydatki na miejscu. Razem - z pewnością ponad 7000 złotych.

Jadąc na Słowację, można też skorzystać z propozycji polskich biur podróży, które oferują pobyt wraz z przelotem i zniżki na karnety. Można też znaleźć promocyjne oferty na wylot z Gdańska za niespełna 950 złotych (w późniejszym terminie to już ponad 1600 złotych), ale do tego trzeba dokupić karnet. Słowacki Ski Pass jest bardzo atrakcyjny, bo obejmuje Wysokie i Niskie Tatry, ale dość drogi. Nawet ze zniżką to blisko 160 euro dla dorosłego i 120 euro dla dziecka. Doliczając drobne atrakcje taki pobyt będzie kosztował czteroosobową rodzinę ponad 6500 złotych.

W Alpach znacznie drożej

Jakie byłyby koszty we francuskich i austriackich Alpach? Francuskie biura podróży proponują tygodniowe pobyty w znanym, ale nie najdroższym kurorcie alpejskim w Val d'Isere średnio za 5 tysięcy złotych dla jednej osoby dorosłej z dzieckiem. W cenę nie jest wliczony dojazd do kurortu. Z kolei w austriackim Innsbrucku koszt takiego samego pobytu spada średnio o ponad tysiąc złotych. Zawsze można jednak oczywiście znaleźć tańsze, jak i droższe oferty.