Związkowcy z gliwickiego Opla coraz bardziej zaniepokojeni - jak mówią - bezczynnością rządu w sprawie wielkiej fuzji na rynku motoryzacyjnym. Tydzień temu francuski koncern motoryzacyjny PSA Peugeot Citroen ogłosił, że chce kupić niemieckiego Opla. Cztery tysiące pracowników z Gliwic nie wie, co taka decyzja może oznaczać dla ich przyszłości. Dlatego planują wysłanie pisma do rządu w tej sprawie.

Związkowcy z gliwickiego Opla coraz bardziej zaniepokojeni - jak mówią - bezczynnością rządu w sprawie wielkiej fuzji na rynku motoryzacyjnym. Tydzień temu francuski koncern motoryzacyjny PSA Peugeot Citroen ogłosił, że chce kupić niemieckiego Opla. Cztery tysiące pracowników z Gliwic nie wie, co taka decyzja może oznaczać dla ich przyszłości. Dlatego planują wysłanie pisma do rządu w tej sprawie.
Fabryka Opla w Gliwicach /Stanisław Rozpędzik /PAP

Pracownicy Opla z Gliwic chcą w liście zapytać, czy ktokolwiek z Ministerstwa Rozwoju kontaktował się Francuzami z PSA Peugeot Citroen albo chociaż z General Motors, czyli obecnym właścicielem Opla.

Tym bardziej, że o gwarancje utrzymania zatrudnienia dla swoich pracowników walczą rządy Niemiec, Francji i Wielkiej Brytanii. W Polsce słuchać jedynie ogólne stwierdzenia.

Ministerstwo Rozwoju jest w stałym kontakcie z General Motors i to nie od tygodnia, ale od kilku miesięcy - zapewnia w rozmowie z RMF FM wiceminister rozwoju Jadwiga Emilewicz.

Nieoficjalnie wiadomo, że polski rząd dopiero próbuje umówić spotkanie z właścicielami fabryki w Gliwicach.

(ug)