Konrad Piasecki: Dzień dobry panie ministrze. Przełknie pan tę żabę w postaci obcięcia o miliard złotych budżetu policyjnego?

Marek Biernacki: Przede wszystkim ta informacja, która ukazała się w mediach jest informacją niesprawdzoną.

Konrad Piasecki: A to, że coś jest niesprawdzone to nie znaczy, że tego nie ma.

Marek Biernacki: Nie. Jest informacją, która nie przekłada się na rzeczywistość.

Konrad Piasecki: Jest taki plan czy nie ma?

Marek Biernacki: Na razie takiego planu nie ma. Kategorycznie mogę powiedzieć, że nie ma, ponieważ pani minister Wasilewska-Trenkner jak dotąd w limitach tej sprawy - czyli sprawy mundurówki, sprawy waloryzacji wynagrodzeń - tego tematu nie poruszała i oddawała to do gestii Rady Ministrów.

Konrad Piasecki: To dziwne pan tego nie wie, a związki zawodowe w policji i służbach mundurowych już proszą prezydenta o pomoc. To może minister spraw wewnętrznych jako najbardziej zainteresowany dowiaduje się na końcu?

Marek Biernacki: A może związkom zawodowym chodzi o coś innego.

Konrad Piasecki: Chodzi im o to, żeby nie było cięć budżetowych.

Marek Biernacki: Nie, ja to wyraźnie powiedziałem, że za mojej kadencji nie ma możliwości cięć w służbach mundurowych z tzw. przywilejów mundurowych.

Konrad Piasecki: A może nowa minister finansów tego nie usłyszała?

Marek Biernacki: Pani minister wyraźnie oddała tą sprawę do decyzji Rady Ministrów i to jest w jej ostatnim piśmie do mnie ta informacja zwarta.

Konrad Piasecki: Ale oznaczałoby dla policji 900 milionów złotych cięć?

Marek Biernacki: Tak jak powiedziałem i powtarzam to kilkakrotnie, że każdy minister ma swoją odpowiedzialność konstytucyjną. Moja odpowiedzialność konstytucyjna polega na tym, że odpowiadam za bezpieczeństwo państwa, za bezpieczeństwo wewnętrzne. Cięcie w służbach mundurowych, w zakresie przywilejów mundurowych doprowadziłoby do regresu funkcjonowania całego sytemu bezpieczeństwa. Z prostego powodu – nastąpiłby odpływ kadry, ponieważ znaczna cześć funkcjonariuszy odeszłaby na emerytury. Na emerytury, na które w ramach przywilejów mogą odchodzić po 15 latach służby.

Konrad Piasecki: Chce pan powiedzieć, że policjanci to nie ideowcy, którzy ganiają za przestępcami w imię miłości dla prawa i porządku publicznego?

Marek Biernacki: Ideowcem zawsze można być, ale z czegoś też trzeba utrzymać swoją rodzinę.

Konrad Piasecki: A gdyby odeszli to co?

Marek Biernacki: Następuje w tym momencie paraliż tej najlepszej kadry. Każda zamiana tak gwałtowna musi wywołać regres. Po drugie uważam – co jest bardzo istotne – że służby w ogóle w resorcie zasłużyły na szacunek w ostatnich dwóch latach. Ja mogę wyliczyć, że każda złotówka włożona w służby zwróciła się kilkakrotnie. Ale co jest ważne, przy cięciach budżetowych – ja rozumiem, że te ciecia powinny być i będą i to jest rzeczą naturalną - w policji tak, ale nie w tych sferach, które dotyczą bezpośrednio funkcjonariuszy i spowodują paraliż służb. Mogę to udowodnić, że tego typu cięcie spowoduje większe straty w budżecie państwa niż oszczędności. Dlatego też nie chcę się na tego typu cięcie zgodzić. Zresztą takie cięcie nie jest do dzisiaj proponowane.

Konrad Piasecki: Pan się nie zgodzi, budżet pójdzie do Sejmu, taki właśnie okrojony budżet policyjny. I co, pańska dymisja na dwa tygodnie przed wyborami na nikim nie zrobi wrażenia.

Marek Biernacki: Ja nie mówię o dymisji, ponieważ chcę zwrócić uwagę, że przewodniczący Miller też mówi o cięciach w policji, też przewiduje możliwość takich cięć w policji i zakłada cięcia w administracji, która obsługuje policję, czy w ramach administracji policji, gdzie logistyki jest trochę za dużo. Zresztą też tak wypowiadał się jeden z liderów SLD, który mówi, że należy ciąć w Komendzie Głównej.

Konrad Piasecki: Zagrozi pan tą dymisją?

Marek Biernacki: Powiem inaczej. Na mnie ciążą odpowiedzialności konstytucyjne i pewna granica jest wyraźna. Ja nie mogę zostawić państwa, które będzie bezradne przeciwko przestępcom.

Konrad Piasecki: I to jest ta granica właśnie?

Marek Biernacki: Tak jest. I to jest ta granica.

Konrad Piasecki: Czyli Marek Biernacki pod takim budżetem się nie podpisze?

Marek Biernacki: Wyraźnie powiedziałem, że pod takim budżetem się nie podpiszę.

Konrad Piasecki: Czyli poda się pan do dymisji?

Marek Biernacki: Tak jest. Chociaż nie powinienem tego wypowiadać, ale informacja stała się głośną i medialną i, mimo że kilkakrotnie mówiłem o tym, że nie będzie cięć w przywilejach służb mundurowych to ta informacja wraca jak bumerang. Kategorycznie wypowiadam się, że takich cięć w służbach nie będzie.

Konrad Piasecki: Obiecywał pan skalp zabójcy generała Papały, obiecywał pan, że ostatni z wolnych bosów Pruszkowa pan „Słowik” już niedługo zaśpiewa przed sądem. I co zabójca Papały skalp nosi na głowie, „Słowik” cały czas śpiewa na wolności...

Marek Biernacki: Chce zwrócić tylko uwagę, że bardzo dużo rzeczy, dokładnie co pewien czas wskazuje określone cele mówiąc, że one będą realizowane i biorąc odpowiedzialność za realizację tych celów. Chcę zwrócić uwagę, że na początku swojej kadencji zapowiedziałem zdecydowaną walkę z przestępczością. Realizuje się. Zapowiedziałem rozbicie gangu pruszkowskiego i po kolei systematyczne wyłapywanie ich szefów. Na początku mówiono, że operacja pruszkowska jest nieudana. I co się okazało? Była operacja udaną. Następna sprawa - sprawy gospodarcze. Zapowiedziałem budowanie sytemu do walki z przestępczością gospodarczą. Jak ten system zaczął działać, to zaczęła się krytyka, że sprawy gospodarcze są sprawami politycznymi. Ale ja swoje konsekwentnie realizuję. Sprawa Kredyt Banku i sprawa Jacka Dębskiego. Obie te sprawy postały rozwiązane tak jak zapowiedziałem.

Konrad Piasecki: Trzecim takim pionierskim zobowiązaniem był zabójca generała Papały. "Złapię go do połowy września" - zapowiedział pan.

Marek Biernacki: I podtrzymuję to. Powiedziałem dokładnie, że zostanie sprawa ta wyjaśniona do końca mojej kadencji.

Konrad Piasecki: No i nie jest.

Marek Biernacki: Przepraszam jeszcze jest miesiąc do końca kadencji.

Konrad Piasecki: Gazety piszą: „To najsłynniejszy uciekinier z więzienia Ryszard Niemczyk”. To prawda czy nie?

Marek Biernacki: Chcę też jeszcze zwrócić uwagę na sprawę Papały. Jedno wyraźnie chcę powiedzieć i zaznaczyć, że ta sprawa zostanie rozwiązana przez policję. Trzeba też powiedzieć, że nie będzie z mojej strony żadnych nacisków politycznych na przyspieszanie sprawy, żeby ona została rozwiązana w tym akurat określonym momencie. Nigdy tego nie robiłem i nie będę tego praktykował do końca.

Konrad Piasecki: A pan już wie kto zabił generała Papałę?

Marek Biernacki: Na to pytanie nie mogę panu odpowiedzieć.

Konrad Piasecki: Dlaczego?

Marek Biernacki: Ministra MSWiA obowiązują pewne zasady.

Konrad Piasecki: Może pan powiedzieć „wiem, ale nie powiem”.

Marek Biernacki: Nie chcę konkurować z Markiem Kondratem z filmu „Kiler”.

Konrad Piasecki: „Ryszard Niemczyk, najsłynniejszy uciekinier z więzienia. To on zabił generała Papałę” – tak piszą gazety. To prawda czy nie?

Marek Biernacki: Na ten temat też nie będę się wypowiadał.

Konrad Piasecki: A co ze „Słowikiem”? Mówił w telewizji, że jest 30 kilometrów od Warszawy. To nie jest taki wielki obszar te 30 kilometrów od Warszawy.

Marek Biernacki: On to mówi.

Konrad Piasecki: To nieprawda?

Marek Biernacki: To on to mówi.

Konrad Piasecki: Pan mu nie wierzy?

Marek Biernacki: Ja tylko podtrzymuję, że tak jak inni poprzedni bosowie Pruszkowa znajdzie się za kratkami. Jest to tylko kwestia czasu.

Konrad Piasecki: Może to być tylko kwestia lat?

Marek Biernacki: To jest tylko jego strata, ponieważ będzie dłużej się ukrywał i dłużej będzie siedział w więzieniu.

Konrad Piasecki: I wracając na koniec do jeszcze jednej sprawy. Przed kilkoma miesiącami powiedział pan coś takiego, że jeden z przedstawicieli gangu pruszkowskiego był wysokim urzędnikiem Ministerstwa Skarbu. Co się dzieje z tą sprawą?

Marek Biernacki: Sprawa ta toczy się.

Konrad Piasecki: Wiadomo kto to był?

Marek Biernacki: Sprawa ta toczy się.

Konrad Piasecki: A gdzie jest ten człowiek dzisiaj?

Marek Biernacki: Sprawa się toczy.

Konrad Piasecki: I tyle?

Marek Biernacki: Tak jest.

Konrad Piasecki: Będą jakieś sensacje jeszcze przed wyborami, czy już pan nam ich nie zafunduje?

Marek Biernacki: Chcę powiedzieć wyraźnie. Nie ingeruje w pracę służb, nie jest to moim celem. Służby realizują swoje cele konstytucyjne i realizują dobrze.

foto Marcin Wójcicki RMF Warszawa