"To jest chyba zadanie rządu, żeby o tym rozmawiać" – powiedział w Porannej rozmowie w RMF FM poseł PiS Jacek Sasin, pytany, czy politycy jego ugrupowania rozmawiają z administracją Trumpa o sytuacji Polaków w USA, zagrożonych wydaleniem. Były wicepremier dodawał, że obecnie, w związku z przeszłymi wypowiedziami m.in. premiera Tuska, relacje z USA są zrujnowane. Polityk uznał, że jego największą porażką jako ministra aktywów państwowych było to, że Narodowa Agencja Bezpieczeństwa Energetycznego nie powstała.

Myślę, że ci, którzy nie łamią prawa, nie mają się czego obawiać - powiedział w Porannej rozmowie w RMF FM poseł PiS Jacek Sasin, komentując dyskusję na temat ewentualnych wydaleń ze Stanów Zjednoczonych migrantów, przebywających tam nielegalnie. Temat powstał po przyjęciu ostrzejszej polityki migracyjnej przez Donalda Trumpa.

Sasin mówił, że rozmowy z administracją nowego prezydenta to przede wszystkim zadanie polskiego rządu, a nie polityków Prawa i Sprawiedliwości, którzy mają z Trumpem dobre relacje.

Gość RMF FM dodawał, że takie dyskusje wymagają naprawienia relacji z USA, zepsutych wcześniejszymi wypowiedziami premiera Tuska czy szefa MSZ Radosław Sikorskiego. To wymaga dzisiaj również tego, żeby naprawić relacje ze Stanami Zjednoczonymi, bo te relacje są zrujnowane, przez wypowiedzi Tuska i innych polityków Platformy; Sikorskiego, czy wysłanie Bogdana Klicha (jako ministra pełnomocnego-chargé d’affaires Ambasady RP w USA - red.) - argumentował.

Były minister aktywów państwowych zaapelował do Polaków, by rozważali powrót do kraju.

"Lex Romanowski"

W Porannej rozmowie w RMF FM omówiono także kwestię tzw. "lex Romanowski" - projektu zmian legislacyjnych w ustawie o wykonywaniu mandatu posła. Poseł ścigany listem gończym niewykonujący swoich obowiązków ma nie otrzymywać uposażenia.

Jeśli chodziłoby tylko o pensje, to pal licho - mówił w RMF FM Jacek Sasin. Poseł PiS obawia się, że będzie to oznaczało pozbawienie możliwości wykonywania mandatu przez posła czy senatora, który nie jest skazany prawomocnym wyrokiem.

Mogę sobie wyobrazić, obserwując działania tej władzy, że będzie to takie narzędzie, żeby manipulować składem Sejmu - powiedział rozmówca Tomasza Terlikowskiego.

Ugrupowanie Sasina nie godzi się na wejście w życie zmian, a jeśli jednak miałoby do tego dojść, wskazywałoby, że nowe przepisy nie powinny dotyczyć Marcina Romanowskiego, zgodnie z zasadą, że prawo nie działa wstecz.

Były wicepremier wskazał, że jest daleki od potępiania Romanowskiego, bowiem wszystko na to wskazuje, że oskarżono go w sposób bezpodstawny i pozbawiono prawa do uczciwego procesu.

Porażka Sasina, hipotetyczna II. tura, zagraniczni protektorzy

Jacek Sasin odpowiadał także na pytania od słuchaczy RMF FM.

To, że nie powstała Narodowa Agencja Bezpieczeństwa Energetycznego - powiedział polityk, pytany o swoją największą porażkę jako ministra aktywów państwowych.

Sasin tłumaczył, że, procedując powołanie NABE, było za późno, żeby obalić weto Senatu.

Na kogo Jacek Sasin oddałby swój głos w hipotetycznej drugiej turze wyborów prezydenckich, w której spotkaliby się Sławomir Mentzen i Rafał Trzaskowski?

Zdecydowanie bliżej mi do Sławomira Mentzena - przyznał poseł PiS, przychylający się do myśli "każdy, tylko nie Trzaskowski". Poseł zaznaczył jednocześnie, że nie zakłada, że taka sytuacja w ogóle miałaby miejsce.

Czy Prawo i Sprawiedliwość zabiega o poparcie Donalda Trumpa i Elona Muska dla Karola Nawrockiego?

Nie zabiegamy (...) Zawsze mówiliśmy, że Polacy powinni mieć prawo rozstrzygać według własnego uznania tego, kto Polską rządzi - powiedział Jacek Sasin.

Być może PiS chciałby, żeby Elon Musk przeprowadził wywiad z Nawrockim, podobnie jak zrobił to z liderką niemieckiej AfD? Karol Nawrocki będzie udzielał wywiadów zgodnie z tym, komu będzie chciał tych wywiadów udzielać. (...) Dla mnie to jest zupełnie obojętne. Polakom nie trzeba podpowiadać, kogo mają wybrać - mówił gość Porannej rozmowy w RMF FM.

Na pewno nie pójdziemy drogą naszych konkurentów politycznych, którzy ściągnęli nawet prezydenta Zełenskiego do Warszawy, żeby poklepywał po ramieniu i popierał Rafała Trzaskowskiego, albo wtedy, kiedy byli opozycją, zabiegali o poparcie w Brukseli - dodał.

Polityk PiS nie zgodził się z twierdzeniem, że jego partia robi to samo, tyle że szukając protektorów wśród Trumpa czy Muska.

Rząd PiS i Konfederacji?

Nie ma dzisiaj żadnych rozmów o rządzie - powiedział gość Porannej rozmowy w RMF FM Jacek Sasin, sondowany przez Tomasza Terlikowskiego w sprawie koalicji Prawa i Sprawiedliwości z Konfederacją. Gospodarz Porannej rozmowy w RMF FM przywołał badania, które pokazują, że PiS i Konfederacja mogłyby stworzyć rząd.

W opinii Sasina rozmawianie dzisiaj na ten temat to "dzielenie skóry na niedźwiedziu". Polityk przyznał jednak, że jego partia jest zdolna do rządzenia wspólnie z ugrupowaniem Sławomira Mentzena czy Krzysztofa Bosaka i byłaby to koalicja "nie tylko możliwa, ale i dobra dla Polski".

Dla PiS celem numer jeden jest jednak samodzielna większość w parlamencie.

Wybory prezydenckie i co dalej?

Zamieszanie wokół orzekania o ważności wyborów sprokurowało pytanie o to, czy Jacek Sasin wyobraża sobie szturm na pałac prezydencki po najbliższej elekcji?

Ostatni rok nas przekonał, że w Polsce dzieją się rzeczy, które wcześniej trudno by było sobie wyobrazić - odpowiedział polityk PiS. Celem jego partii jest, żeby jej kandydat wygrał na tyle zdecydowanie, żeby "żadne sztuczki nie były możliwe".

Były wicepremier mówił, że nasz stan prawny jest całkowicie jednoznaczny w kwestii tego, kto orzeka o ważności wyborów.

My, żeby nie mieć z tym problemów, powołaliśmy Korpus Ochrony Wyborów - podsumował Sasin.

Poranna rozmowa w RMF FM. Zadaj pytanie!

Słuchacze RMF FM i RMF24 oraz użytkownicy portalu RMF24.pl mogą mieć swój udział w Porannej Rozmowie w RMF FM. Wystarczy, że prześlą pytania, które Tomasz Terlikowski zada swoim gościom.

Należy wpisać je w poniższej formatce lub wysłać maila na adres fakty@rmf.fm.

Jeśli nie wyświetla Wam się formatka, znajdziecie ją klikając pod tym adresem: >>>TUTAJ<<<.

Opracowanie: