Władze kilku organizacji kombatanckich rozważają pozwanie do sądu byłej posłanki i europosłanki Sojuszu Lewicy Demokratycznej profesor Joanny Senyszyn za publiczne (nie pierwsze w jej wykonaniu) zniesławienie Żołnierzy Niezłomnych.

W telewizji TVN 24 powiedziała ona: Ci żołnierze wyklęci zabili tylko 1 tysiąc radzieckich żołnierzy, a 30 tysięcy Polaków, w tym kobiety i dzieci. Gwałcili je, mordowali, rabowali. To były zbrodnie przeciwko ludzkości.

Kombatanci ze Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej, Związku Żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych, Związku Więźniów Politycznych Okresu Stalinowskiego, Zrzeszenia "Wolność i Niezawisłość" chcą powiadomić prokuraturę oraz sejmową Komisję Etyki Poselskiej.

Tymi słowami była posłanka na Sejm RP i europarlamentarzystka nie tylko naruszyła cześć i dobre imię naszych pomordowanych przez sowiecki reżim kolegów, ale także jawnie zlekceważyła ustawę o Narodowym Dniu Pamięci "Żołnierzy Wyklętych". Skoro parlament oddaje komuś hołd, to żaden czynny polityk nie może, zwłaszcza ostentacyjnie, głosić innych poglądów. Jest to złamanie prawa, za co powinny zostać wyciągnięte konsekwencje karne wobec prof. Senyszyn - powiedział mi członek ŚZŻAK i ZWPOS Stanisław Pazurkiewicz.

Rada Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie w pełni poparła na swoim ostatnim posiedzeniu taki postulat.