Po każdej kampanii wyborczej albo radośnie konsumuje się owoce zwycięstwa, albo w podłym nastroju rozlicza winnych porażki.

           Nie wiadomo jeszcze, jaki wynik osiągną poszczególne partie w zbliżających się wyborach samorządowych, ale Jarosław Kaczyński może spać spokojnie. Jeśli Prawo i Sprawiedliwość pokona Platformę Obywatelską - będzie triumfował, jeżeli poniesie spektakularną klęskę - już dzisiaj znani są jej winowajcy. To oczywiście usunięci z partii trzej niesforni uczestnicy wycieczki do Madrytu.

            Jakkolwiek nie będzie, prezes PiS znowu wyjdzie obronną ręką i nikt nawet nie spróbuje rozliczyć go za to, że przez tyle lat tolerował naganne zachowanie  - w dodatku w warunkach recydywy - Adama Hofmana.