W Stanach Zjednoczonych Federalny Urząd do spraw Żywności i Leków dopuszcza w najcięższych przypadkach nowej grypy stosowanie leku, którego testy kliniczne nie zostały jeszcze zakończone.

Chodzi o peramvir, środek wytwarzany przez mało znaną firmę biotechnologiczną z Alabamy. Procedura dopuszczenia go do obrotu jeszcze się nie zakończyła, jednak w obliczu rosnącej liczby cięzkich przypadków, zdecydowano o jego stosowaniu. Jak donosi dziennik "The New York Times" peramvir ma być stosowany w szpitalach, u pacjentów, którym nie pomagają ani, Tamiflu, ani Relenza. Byc może, w następstwie tej decyzji szybciej dowiemy się, czy peramvir rzeczywiście zwiększy szanse wyleczenia osób ciężko przechodzących nie tylko nową, ale i sezonową grypę.