Dzieci dziedziczą swe poglady polityczne po rodzicach - to teoria znana nie od dziś. Okazuje się jednak, że należy to rozumieć znacznie bardziej dosłownie, niż nam się do tej pory wydawało.

Do tej pory przypuszczano, że preferencje polityczne, czasem nawet przywiazanie do konkretnych partii rodzice przenoszą na swe dzieci przez wychowanie, głoszone w domu poglady i system wartosci. Badania amerykańskich i australijskich naukowców wskazują jednak na to, że swoje znaczenie mają też geny, a wiec sympatie polityczne są przynajmniej w części sprawą czysto biologiczną. Pokazały to eksperymenty prowadzone na bliźniętach jedno i dwujajowych. Okazało się, że geny odpowiadają za silę ich przekonań mniej więcej w połowie. Reszta, to rzeczywiście wychowanie i wpływ srodowiska. Ciekawe co by wynikło z badań prowadzonych u nas. Politycy sami tak często zminiają przekonania, że nasze geny mogą odczuwać prawdziwe zakłopotanie.