Wirus grypy A/H1N1 wywołuje kontrowersje wśród naukowców, którzy próbują zrozumieć, co decyduje o takim, a nie innym przebiegu epidemii. W tym samym czasie pojawiają się właściwie sprzeczne doniesienia.

Naukowcy z Instytutu La Jolla w Kalifornii piszą o licznych molekularnych podobieństwach miedzy obecnym wirusem A/H1N1, a innymi szczepami grypy H1N1 oraz grypy sezonowej, które pojawiały się na świecie po 1988-mym roku. Ich zdaniem, to sprawia, że zdrowe dorosłe osoby są w pewnym stopniu odporne na atak świńskiej grypy, a jej wirus nie rozprzestrzenia się tak szybko, jak można było się obawiać.

Równocześnie jednak na łamach czasopisma "Proceedings of the National Academy of Sciences" opublikowano wyniki badań naukowców z Uniwersytetu w Teksasie, którzy z podobnych danych wyciągają odmienne wnioski. Ich zdaniem o ewentualnej częściowej odporności można mówić tylko w przypadku osób, które zetknęły się z grypą sezonową jeszcze w latach 50-tych, młodsze, nie miały szans nabycia odporności. To co łączy wnioski z obu prac, to przekonanie, że najbardziej narażone na infekcje są dzieci i młodzież i te grupy powinny być szczepione w pierwszej kolejności.