Zastanawialiście się kiedyś, jak to się stało, ze macie zielone oczy, jak mama, ale wysoki wzrost odziedziczyliście po ojcu? Dzięki badaniom naukowców z Uniwersytetu w Leeds, jesteśmy bliżsi odpowiedzi na pytanie, jak natura miesza kody genetyczne matki i ojca, by stworzyć zupełnie unikatowe dziecko.

Brytyjczycy zbadali przy pomocy metody krystalografii promieni X trójwymiarową strukturę enzymu T7 endonukleazy 1, który zajmuje się podziałem łańcucha DNA, procesem, który bezpośrednio nadaje dzieciom ich indywidualność. Jak powiedział mi szef zespołu badawczego, prof. Simon Phillips, odkrycie na razie dotyczy najprostszego organizmu, ale mechanizm powinien działać podobnie także u człowieka:

TŁUMACZENIE:

"Zbadaliśmy enzym występujący u jednego z wirusów, ale taki sam proces zachodzi u wszystkich żywych organizmów, od bakterii do nas samych. Mechanizm nie musi być identyczny, ale jego zasady są podobne. Wiemy, że podobny enzym występuje też u człowieka, ale nie udało nam sie go jeszcze znaleźć."

Każdy z nas ma dwie kopie każdego genu, jedną od ojca, drugą od matki. Naszym dzieciom przekazujemy mieszaninę tych genów. Aby powstała, najpierw dwie kopie danego genu muszą się połączyć, po czym dochodzi do podziału, za który odpowiada właśnie ten enzym.

TŁUMACZENIE:

"Po połączeniu i wymieszaniu materiału genetycznego, ten enzym dokonuje podziału na dwa łańcuchy DNA. Podział może wyglądać różnie. Można sobie wyobrazić, jakby dokonywał się w poprzek lub wzdłuż łańcucha DNA. Od tego zależy jak dokładnie wymieszają się geny rodziców."

Badania T7 endonukleazy 1 mogą wyjaśnić nie tylko niektóre zagadki dziedziczenia, ale też pomóc

w walce z niektórymi chorobami.

TŁUMACZENIE:

"Ta wiedza przyda sie także w walce z nowotworami, które powstają, gdy zawodzi oparty na tej samej zasadzie mechanizm naprawy uszkodzeń DNA".

Naukowcy z Leeds nie wyjaśnili jednak, jakim sposobem zdarza się, że dziecko jest podobne na przykład do... listonosza.