Ziemia wcale nie musi zginąć spalona kiedyś przez rozszerzające się Słońce, wcześniej może zderzyć się z Wenus, albo Marsem, których orbita zmieni się po kolizji z Merkurym. Takie niepokojące wyniki przyniosły obliczenia wykonane przez astronomów z Uniwersytetu Kalifornijskiego i Observatoire de Paris. Na szczęście do kolizji może dojść najwcześniej za setki milionów lat.

Jak przekonuje autor obliczeń, Jacques Laskar z Observatoire de Paris, taka katastrofa nie nastąpi w najbliższej przyszłości, Układ Słoneczny wciąż jest jeszcze bardzo stabilny. Drobne zmiany parametrów orbit planet naszego układu, zwłaszcza Merkurego mogą jednak w końcu doprowadzić na przykład do kolizji z Wenus. To z kolei może przyczynić się do zagłady Ziemi.