Nie chcesz wydać w centrum handlowym więcej, niż zamierzasz, nie idź tam głodny - twierdzą naukowcy z Singapuru. Ich badania pokazują, ze apetyt sprawia, że stajemy się podatni na pokusy zakupowe, które nie mają z żywnością nic wspólnego.

Zdjęcie apetycznego deseru, czy zapach czekolady na gorąco z kawiarni w centrum handlowym, może poczynić w naszym portfelu znacznie większe spostoszenie, niż wynikałoby to z ceny samej czekolady czy deseru. Badania naukowców z Uniwersytetu w Singapurze pokazują, że pod wpływem bodźców budzących apetyt stajemy się bardziej skłonni do podejmowania decyzji, które dadzą nam natychmiastową przyjemność. I tak przedkładamy radość z natychmiastowego zakupu nad spokój sumienia wynikajacy z przekonania, że nie naraziliśmy swojego budżetu na szwank. W sklepie, w którym unosił się miły zapach czekolady, kobiety dokonywały nieplanowanych zakupów czterokrotnie częściej niż zwykle.