Nie ma żadnych problemów ze zdrowiem, nie myśli o przeszłości, tylko skupia się na sezonie 2024. Polski młociarz, Wojciech Nowicki przygotowuje się do igrzysk olimpijskich w Paryżu. Jak mówi, cieszy się z tego, że może pracować spokoju, bez żadnych nerwów.

Rok 2023 dla Nowickiego był bardzo udany. W Budapeszcie został wicemistrzem świata w rzucie młotem, zwyciężył także w igrzyskach europejskich w Krakowie, triumfował także między innymi w zawodach Diamentowej Ligi w Chorzowie. To wszystko przyniosło efekt w postaci Złotych Kolców 2023, czyli najbardziej prestiżowej nagrody dla najlepszych polskich lekkoatletów. Teraz Wojciech Nowicki skupia się na tegorocznych igrzyskach olimpijskich w Paryżu.

Jestem zdrowy, nie dokuczają o kontuzje i urazy. To napawa optymizmem, bo dzięki temu w spokoju mogę się przygotowywać do kolejnego sezonu - a w nim mistrzostwa Europy i igrzyska w Paryżu. Zachowuję balans. Chcę dobrze przepracować okres zimowy - powiedział Nowicki dziennikarzowi RMF FM Marcinowi Kargolowi.

Bez presji

Lekkoatleta przyznał też, że nie zwraca uwagi na to, że do nowego sezonu przystąpi jako obrońca olimpijskiego złota, które zdobył w Tokio. Nie ciąży mu też srebrny medal mistrzostw świata.

Jest mi to obojętne, bo każdy sezon traktuję jak nowe rozdanie. Mistrzostwa w Budapeszcie są historią. Igrzyska w Tokio też są historią. Teraz przede mną nowe rozdanie, muszę się starać i dobrze przygotować, bo chętnych do wygranej będzie wielu. Nie dokładam sobie dodatkowej presji. Mam zadanie do wykonania. A historia? Była bardzo piękna, ale teraz liczą się bieżące cele - podkreśla młociarz.

Ważna jest stabilizacja

Wojciech Nowicki przyznał też, że każdy medal jest ważny - nieważne, czy brązowy czy złoty. Każdy medal wnosi coś do kariery. Jak mówi, po igrzyskach w Tokio także był czas na zastanowienie, co można usprawnić w treningu i co zrobić, żeby rzucać jeszcze lepiej.

Takie podejście przekuwa się też na stabilizację formy i na to, że utrzymuję te dobre wyniki. Taka praca u podstaw i metodą małych kroczków jest bardzo ważna. I ta stabilizacja jest moją bazą. Dzięki temu mogę walczyć o dodatkowe metry, eliminując jeszcze jakieś błędy, coś poprawiając i usprawniając. Jestem na pewnym poziomie, wiem, że wszystko idzie w dobrym kierunku i tylko korygujemy minimalne błędy wpływające na wynik (z trenerką Joanną Fiodorow - przyp. red.) - twierdzi lekkoatleta.

Za Nowickim obóz przygotowawczy w Spale. W styczniu wróci tam na kolejne zgrupowanie. Później treningi za granicą - Teneryfa, Republika Południowej Afryki i Turcja. Pierwszy start - jak powiedział młociarz - najprawdopodobniej w maju w Kenii. W czerwcu przed lekkoatletami start w Mistrzostwach Europy w Rzymie. W lipcu natomiast rozpoczyna najważniejsza impreza sezonu - letnie igrzyska olimpijskie w Paryżu.

Opracowanie: