"Klęska", "upokorzenie" ,"koszmar" - takie słowa widnieją w nagłówkach relacji włoskich gazet z poniedziałkowego meczu Włochów na piłkarskich mistrzostwach Europy, który przegrali 0:3 z Holandią. Podkreśla się, że o tym, co stało się na boisku w Szwajcarii, trzeba jak najszybciej zapomnieć.

"La Gazetta dello Sport" pisze o "miażdżącym" dla mistrzów świata wyniku i podkreśla, że "na ławie oskarżonych jest cała drużyna". Najpoważniejsze oskarżenia włoska gazeta wysuwa pod adresem trenera reprezentacji Roberto Donadoniego, zarzucając mu "błędne decyzje" i "spóźnione zmiany na boisku".

"Holandia potrzebowała 30 lat, żeby znów nas pokonać i to w najbardziej bolesny sposób" - podkreśla się na łamach największej włoskiej gazety sportowej. "Reprezentacja jest na rozdrożu" - ocenia dziennik, zauważając, że decydujący dla jej przyszłości na Euro będzie już piątkowy mecz z Rumunią. Wyraża też przekonanie, że w obecnej sytuacji, gdy stawką jest awans z grupy, potrzebny jest nie tylko wysiłek "atletyczny", ale także psychologiczny: "trzeba zapomnieć o przeszłości i myśleć pozytywnie".

"Gorzej być nie mogło" - konstatuje "Corriere della Sera" stwierdzając, że mecz z Holandią był największą porażką włoskiej reprezentacji w historii mistrzostw Europy. Wynik ten, zauważa się na łamach mediolańskiego dziennika, "nagle wyrwał Włochów z mundialowego snu". "Brakuje drużyny" - pisze wręcz sportowy komentator i dodaje: "niesłuszne było myślenie, że tytuł mistrzów świata daje rodzaj immunitetu". Jego zdaniem nie należy także teraz myśleć, że wszystko jest już skończone.

Ale, zwraca uwagę, nie można też zapomnieć o czymś niezwykle ważnym: w ciągu jednego meczu Włosi dostali więcej goli niż w czasie całego mundialu. Na nic według gazety zdała się obecność na boisku ośmiu piłkarzy z drużyny, która przed dwoma laty zdobyła mistrzostwo świata.

"Corriere della Sera" ze smutkiem pisze, że reprezentacja Azzurri została "osierocona" przez Fabio Cannavaro, który z powodu poważnej kontuzji musi oglądać mecze, siedząc na trybunie, z kulami w rękach. Gazety kładą nacisk na publiczne przeprosiny, na jakie zdobył się bramkarz Gianluigi Buffon. Przepraszając wszystkich Włochów, powiedział jednocześnie, że zwycięstwo Holandii było "uzasadnione".

"La Repubblica" stawia przykrą dla włoskiej reprezentacji tezę: "mistrzowie zniknęli" i stwierdza, że "trzeba wrócić na ziemię". "Holandia przysypała to, co zostało z włoskiej drużyny" - podkreśla i ostrzega, że reprezentacja jest "bardzo słaba" i "krucha". Informuje następnie, że już rozpoczął się "proces" trenera reprezentacji. "Azzurri, co za katastrofa" - ogłasza na pierwszej stronie "La Stampa" publikując wielkie zdjęcie kibica, pokazującego język.