Jamajczyk, trzykrotny złoty medalista igrzysk olimpijskich w Pekinie (100, 200, sztafeta 4x100 m), wystartuje 13 lutego w zawodach w Kingston. Pobiegnie na dystansie 400 m i zapowiada, że w tym roku poprawi rekord świata.

W tym roku nie ma żadnych zawodów najwyższej rangi, więc będę mógł zmodyfikować trening i podjąć próbę poprawienia rekordu świata na 400 m. To jest dla mnie nowe wyzwanie - przyznał 23-letni rekordzista globu na 100 (9,58) i 200 m (19,19), a także w sztafecie 4x100 m (37,10). Gdyby udało mu się poprawić rekord globu także na 400 metrów, stałby się postacią legendarną, choć już teraz ciężko nazwać Bolta zwykłym lekkoatletą. On wymyka się wszelkim standardom i zapewne już niebawem po raz kolejny nas zaskoczy. Zresztą dystans 400 metrów nie jest mu obcy.

W 2001 roku uzyskał bardzo dobry czas - 48,28. W następnych latach, mimo że skupiał się na typowym sprincie, poprawiał wyniki na 400 m: w 2003 - 45,35, w 2007 - 45,28 (rekord życiowy). W minionym sezonie mimo, że skupiał się na dystansach sprinterskich osiągnął 45,54.

Trening czterystumetrowców jest zupełnie inny niż sprinterów, zdecydowanie cięższy. Trzy rekordy świata - to kusi - wyznaje Bolt. Rekord świata na 400 metrów wynosi 43,18 i od 26 sierpnia 1999 roku (Sewilla) należy do Amerykanina Michaela Johnsona.