Norweg Andreas Mikkelsen wygrał w Portugalii Rajd Fafe, 6. rundę mistrzostw Europy i umocnił się na pozycji lidera cyklu. Mikołaj Marczyk (obaj Skoda Fabia Rally2 Evo) zajął dziewiąte miejsce i awansował na drugą pozycję w klasyfikacji generalnej.

Drugi w Rally Serras de Fafe e Felgueiras ze stratą 2.01,8 był Rosjanin Aleksiej Łukjaniuk (Citroen C3 Rally), a trzecie miejsce zajął Portugalczyk Armindo Araujo (Skoda Fabia Rally2 Evo) - strata 2.38,9.

Marczyk, przed startem w Portugalii trzeci w klasyfikacji generalnej ME, był dziewiąty i stracił do lidera 5.47,8. Polak miał pecha, już na pierwszym etapie na początku jednego z odcinków przebił oponę, zdecydował nie zmieniać koła i na uszkodzonym przejechał cały OS. Stracił na nim dobrze ponad minutę do zwycięzcy i w klasyfikacji wypadł z czołowej dziesiątki.

Później odrabiał straty, udało się ostatecznie awansować na dziewiątą lokatę.

Było bardzo ciężko, szczególnie wczoraj było trudno utrzymać się na drodze. Cieszę się, że dojechaliśmy do mety, nie wszyscy do niej dotarli. Myślę, że po tym rajdzie zrobiliśmy duże postępy w technice jazdy w ekstremalnych warunkach - powiedział Marczyk na mecie.

Polak zapewnił już sobie zwycięstwo w Michelin Talent Factory. To kategoria dla kierowców mających nie więcej niż 28 lat i używających ogumienia francuskiego producenta. Kolejność ustala się na podstawie klasyfikacji generalnej sezonu po sześciu rundach.

W Portugalii Marczyk wyprzedził Hiszpana Efrena Llarenę (Skoda Fabia Rally2 Evo), który w sobotę na szóstym odcinku specjalnym dachował i zakończył jazdę. Pech Llareny pozwolił Marczykowi awansować na drugą pozycję w klasyfikacji generalnej mistrzostw Europy.

Igor Widłak (Ford Fiesta Rally3) został sklasyfikowany na 25. pozycji ze stratą 27.18,9.

Kolejna, siódma runda sezonu FIA ERC - Rajd Węgier zaplanowany jest w dniach 22-24 października.