Kamil Wiśniewski chce powalczyć o swoje drugie w karierze dakarowe podium. W poprzedniej edycji legendarnego Rajdu Dakar zajął 3. miejsce w kategorii quadów. Teraz celem jest co najmniej utrzymanie miejsca w top-3. Wśród najgroźniejszych rywali Polaka trzeba wymienić Francuza Alexandre Giroud czy Argentyńczyka Francisco Moreno, którzy przed rokiem byli od niego lepsi. 45. edycja Dakaru rozpocznie się w prologiem już w sylwestra.

Patryk Serwański: Jak forma tuż przed startem Dakaru?

Kamil Wiśniewski: Forma jak zawsze bardzo dobra. Cały sezon przepracowany. Czuję się bardzo dobrze. Quad przygotowany jest podobnie jak w poprzedniej edycji rajdu, czyli na bardzo dobrym poziomie. Zdecydowaliśmy się tylko na minimalne zmiany, bo ze sprzętem nie miałem żadnych kłopotów. Zadanie utrudniły mi tylko przebite opony, ale to już inna sprawa.

Z większością sportowców o tej porze roku rozmawia się o podsumowaniach. W waszym przypadku to inna sytuacja, bo dla was koniec roku to początek wyzwania, na które czekacie i do którego przygotowujecie się miesiącami.

Tak. U nas rajd zaczyna się w styczniu, a tym razem praktycznie w grudniu, bo w sylwestra mamy już prolog. Podsumowując rok musiałbym się cofnąć do poprzedniej edycji Dakaru. Zakończyłem ją na podium. Zająłem trzecią pozycję. Teraz powalczę o coś więcej. Jestem pozytywnie nastawiony i cieszę się, że zaraz startujemy.

Krzysztof Hołowczyc, który przecież stał w przeszłości na podium Dakaru, podkreśla, że liczy się tylko to miejsce pośrodku, a więc to dla najlepszego zawodnika. Ja jako obserwator sportu cenię zawsze całe top-3 i wychodzę z założenia, że każda pozycja na podium jest wartościowa. Jak ty do tego podchodzisz?

Mnie zaspokoi każde miejsce na podium. Jeśli za kilkanaście dni zajmę znów trzecie miejsce, będę zadowolony. Najbardziej interesuje mnie to, żeby nie spaść z podium. Oczywiście chciałbym wygrać i po to wystartuję, ale utrzymanie podium będzie moim sukcesem. Motorsport jest przecież tak nieprzewidywalny. Może stać się wszystko. Będziemy rywalizować po raz pierwszy na nowych trasach. Roadbooki dostajemy w ostatniej chwili. Czasami nie do końca wszystko się zgadza. Mogą pojawić się jakieś warunki atmosferyczne, które całkowicie zmienią obraz etapu i sytuację na trasie. Rajd można pechowo skończyć w każdej chwili. Dlatego priorytetem jest dla mnie utrzymanie tego podium.

(...)

Rajd Dakar 2023 to aż 14 odcinków specjalnych. Od dwa więcej niż przed rokiem. To może być kluczowa zmiana, bo kilkaset dodatkowych kilometrów to wysiłek dla zmęczonych zawodników i sprzętu. Organizatorzy przygotowali zupełnie nową trasę rajdu. 70 procent tras zadebiutuje w imprezie. Odcinki specjalne mają być dłuższe. Skrócono za to tzw. "dojazdówki". Łączna długość OS-ów przekroczy 5 tysięcy kilometrów. Organizatorzy zapewniają, że na uczestników czekają nowe wyzwania i liczne trudności. M.in. więcej trudnych do pokonania piaszczystych wydm. 

Opracowanie: