​Connor McDavid z Edmonton Oilers zaliczył rekordowe w karierze sześć asyst, a jego zespół pokonał Detroit Red Wings 8:4 w jednym z wtorkowych meczów ligi NHL. To drugi występ 27-letniego hokeisty, w którym uzyskał sześć punktów.

To był udany wieczór, ale gdybym nie miał wokół siebie świetnych zawodników, to mój dorobek byłby skromniejszy - przyznał bohater spotkania Connor McDavid.

Tylko dwóch hokeistów w historii odnotowało po siedem asyst w meczu - trzykrotnie było to dziełem słynnego Wayne'a Gretzky'ego oraz raz - 1947 roku - Billy'ego Taylora.

On jeszcze nie uświadomił sobie, czego dokonał. To niewiarygodne. O takim meczu większość z nas może tylko pomarzyć. Miło było patrzeć i w tym uczestniczyć. To wielki gracz, a dziś rozegrał niesamowite zawody - powiedział o McDavidzie jego partner z zespołu Dylan Holloway.

McDavid ma obecnie 603 asysty w karierze, osiągając granicę 600 w 616 meczach. Szybciej uczynili to tylko trzej gracze: Gretzky - w 416 spotkaniach, Mario Lemieux - 514 i Bobby Orr - 608.

W klasyfikacji kanadyjskiej obecnego sezonu gwiazdor Oilers z dorobkiem 71 punktów (21 goli + 50 asyst) plasuje się na czwartej pozycji. Prowadzi Rosjanin Nikita Kuczerow z Tampa Bay Lightning - 89 (33+56).

Na wyróżnienie w kanadyjskiej drużynie zasłużyli w tym meczu także strzelec dwóch bramek Ryan Nugent-Hopkins oraz Evan Bouchard, który zapisał na koncie gola i dwie asysty.

"Nafciarze" przed tygodniem zakończyli trwającą 16 występów zwycięską serię, ale kontynuują passę wygranych na własnym lodowisku. Z Red Wings odnotowali ósmą z rzędu i jednej brakuje im do wyrównania klubowego rekordu z 2017 i 2022 roku.

Zespół z Edmonton zgromadził 63 pkt i jest trzeci w Pacific Division oraz szósty na Zachodzie. W tej konferencji i całej lidze najlepsi z 78 pkt są hokeiści Vancouver Canucks.

"Orki" we wtorek pokonały na wyjeździe Chicago Blackhawks 4:2. Dwa gole dla zwycięzców zdobył Conor Garland.