Chelsea dzięki zwycięstwu 1:0 w derbach Londynu nad beniaminkiem Brentford FC w 8. kolejce angielskiej ekstraklasy odzyskała pozycję lidera. Piłkarze Leicester City, rywale Legii Warszawa w fazie grupowej Ligi Europy, wygrali z Manchesterem United 4:2.

"Lisy" zatrzymały serię 29 wyjazdowych spotkań "Czerwonych Diabłów" bez porażki. Ostatnia ligowa przegrana Manchesteru United na obcym boisku miała miejsce w styczniu 2020 roku.

Przyjezdni objęli prowadzenie w 19. minucie po bramce Masona Greenwooda, później gole strzelali zawodnicy Leicester City (Youri Tielemans w 31. minucie i Caglar Soyuncu w 78.), a do remisu doprowadził Marcus Rashford w 82. W następnej akcji trzecie trafienie dla gospodarzy uzyskał Jamie Vardy, a w doliczonym czasie gry wynik ustalił Patson Daka.
Leicester zajmuje 11. pozycję w tabeli (11 pkt), a Manchester United jest piąty (14).

W sobotnie wczesne popołudnie na pierwsze miejsce na kilka godzin awansował Liverpool. "The Reds" pokonali na wyjeździe Watford 5:0, a hat-trickiem popisał się Brazylijczyk Roberto Firmino. Liverpool jako jedyny w tym sezonie nie zaznał jeszcze porażki.

Wieczorem pozycję lidera odzyskała jednak Chelsea. Triumfatorzy Ligi Mistrzów nie bez kłopotów pokonali w derbach Londynu na wyjeździe beniaminka Brentford 1:0 po trafieniu Bena Chilwella tuż przed przerwą.

Gospodarze mieli swoje szanse, ale w bramce Chelsea świetnie spisywał się Edouard Mendy. To było pierwsze ligowe starcie obu zespołów od 1947 roku.
"The Blues" zgromadzili 19 punktów. O jeden wyprzedzają Liverpool, a o dwa broniący tytułu Manchester City.

Ekipa City wygrała u siebie z Burnley 2:0 po golach Bernardo Silvy w 12. minucie i Kevina De Bruyne'a w 70.

W "polskim" meczu Southampton zwyciężył Leeds United 1:0 po bramce zdobytej przez uznawanego za wielki talent 20-letniego reprezentanta Albanii Armando Broję (53). W drużynie triumfatorów 90 minut rozegrał Jan Bednarek (zobaczył żółtą kartkę), a wśród pokonanych do 77. grał Mateusz Klich.

Brighton and Hove Albion, w składzie z Jakubem Moderem (rozegrał 84 minuty), zremisował 0:0 z zamykającym tabelę Norwich City.

Według medialnych doniesień, selekcjoner polskiej reprezentacji Paulo Sousa oglądał w sobotę występ potencjalnego kadrowicza, mającego polskie korzenie Matty'ego Casha w barwach Aston Villa w rywalizacji z Wolverhampton Wanderers. Klub z Birmingham prowadził do 80. minuty 2:0, ale w końcówce "Wilki" strzeliły trzy gole (Casha nie było już na boisku), w tym Ruben Neves w 95. minucie.

W niedzielę i poniedziałek odbędą się jeszcze trzy spotkania 8. serii, w tym derby Londynu Arsenal - Crystal Palace.