"Oczywiście będę starał się strzelić jak najwięcej goli. Jednak przede wszystkim najważniejsze jest dobro zespołu i kolejne zwycięstwa. Na drugim miejscu są moje indywidualne osiągnięcia" – mówił na konferencji w Dallas Robert Lewandowski, który niedawno podpisał kontrakt z Barceloną. “Najlepszym rozwiązaniem będą wygrane po moich golach, bo na tym polega moja praca. To moje wyzwanie na ten sezon” - zadeklarował kapitan piłkarskiej reprezentacji Polski.

Barcelona przebywa w USA, gdzie bierze udział w turnieju towarzyskim “Soccer Champions Tour 22". We wtorek wieczorem lokalnego czasu zmierzy się z Juventusem Turyn.

Każdy sparing, trening jest ważny. Pomimo że jest to spotkanie towarzyskie, to dobry element przygotowawczy przed sezonem. Będziemy musieli dużo biegać i pokazać się z jak najlepszej strony - ocenił Robert Lewandowski. Oczywiście wynik nie jest najważniejszy, ale mamy mentalność zwycięzców. Będziemy starali się poprawić nasz system gry, ponieważ w zespole są nowi gracze - dodał.

Prawie 34-letni napastnik, występujący dotychczas w Bayernie Monachium, podpisał niedawno z Barceloną czteroletni kontrakt. Kosztował 45 mln euro plus 5 mln zmiennych. Klauzula wykupu została ustalona na 500 milionów euro.

Barcelona zawsze walczy o tytuł mistrzowski. Oczywiście myślimy również o Lidze Mistrzów. Jednak krok po kroku. Nie możemy się doczekać tego sezonu, aby walczyć o najwyższe cele. Na pewno ten sezon będzie lepszy niż poprzedni - podkreślił kapitan piłkarskiej reprezentacji Polski. Od pierwszego dnia czuję się bardzo dobrze w zespole. Wszyscy mi pomagają i wspierają, a to dla mnie wiele znaczy. Cieszę się, że tu jestem i mogę pokazywać swoje najlepsze umiejętności. Od początku próbuję rozmawiać z kolegami z zespołu i widzę, że są otwarci na mnie. To dla mnie kolejne doświadczenie. Mimo mojego wieku łatwiej było mi się dostosować, bo wiedziałem, jak to wszystko wygląda. Wiedziałem, jak mam się zachować w zespole, czy w szatni jako nowy zawodnik. Teraz skupiam się na pokazaniu swoich umiejętności - zaznaczył.

Lewandowski ma już za sobą debiut w "Dumie Katalonii". Polski piłkarz zagrał w pierwszej połowie niedawnego meczu z Realem Madryt w Las Vegas. Czwarte w historii El Clasico rozegrane poza Hiszpanią zakończyło się wygraną Katalończyków 1:0. Jedyną bramkę zdobył pięknym strzałem sprzed pola karnego Brazylijczyk Raphinha, również nowy nabytek Barcelony.