Biało-czerwoni zagrają wieczorem z Portugalią, ale ważne sprawdziany przez Euro 2012 czekają także naszych grupowych rywali. Czechy zagrają z Irlandią, Rosja z Danią, a Grecja z Belgią.

Nasi sąsiedzi z południa zagrają z Irlandią. Trener Czechów Michal Bilek zapowiedział, że najważniejsza będzie dobra gra, a wynik pozostaje sprawą drugorzędną. Czesi polecieli do Dublina w okrojonym składzie, bo zdziesiątkowana kontuzjami jest linia obrony. Dobry występ w meczu z Irlandią będzie więc szansą dla kilku zmienników na załapanie się do kadry na turniej. Dużo mówi się w Czechach o występie 28-letniego lewego obrońcy Davida Limbersky'ego, który w reprezentacji grał ostatnio rok temu.

Greków czeka potyczka z Belgami. Trener Fernando Santos także szykuje niespodzianki. Na ławce ma usiąść Giorgios Karagounis - legenda greckiej piłki. Piłkarz Panathinaikosu w kadrze gra od 1998 roku i jest jednym z dwóch złotych medalistów Euro 2004, który ostał się w zespole narodowym. W eliminacjach do polsko-ukraińskiego turnieju zawsze grał w pierwszym składzie, teraz ma się to zmienić. Selekcjoner ma za to postawić na kilku mniej doświadczonych piłkarzy.

Teoretycznie najtrudniejsze zadanie czeka Rosjan, którzy zagrają w Kopenhadze z Danią. Tu eksperymentów nie ma. Dick Advovaat powołał wszystkich najlepszych zawodników. Gwiazdy rosyjskiej kadry poważnie myślą o Euro. Trzech piłkarzy postanowiło zamienić ławki rezerwowych w Anglii na pewne miejsce w składzie w Rosji. Do ojczyzny wrócili Andrei Arszawin (wypożyczony z Arsenalu do Zenita), Dinijar Biljaletdinow (Everton-Spartak) i Roman Pawljuczenko (Tottenham-Lokomotiw). Jedynym kłopotem holenderskiego szkoleniowca jest obsada bramki. Podstawowy bramkarz Igor Akinfiejew wróci dopiero na Euro. Z urazem walczy także jego zmiennik Wiaczesław Małafiejew.