Alojzy Świderek po zwolnieniu Daniela Castellaniego ze stanowiska trenera reprezentacji Polski siatkarzy był najczęściej wymieniany wśród jego następców. Miałem propozycję objęcia narodowej kadry, ale sprawa jest już nieaktualna. Czy wymieniany w mediach Jacek Nawrocki to ruch w dobrym kierunku? Tak, myślę, że to najlepsza opcja - powiedział Świderek.

O Nawrockim mówi się już od dłuższego czasu. Sam zainteresowany nie zaprzecza, że oferta PZPS jest kusząca, ale na razie chce się skupić na pracy w klubie. Od władz Skry dostał już zielone światło na łączenie obu stanowisk. Pytanie tylko, czy ktokolwiek zdoła wytrzymać takie obciążenie? To niezwykle trudne zadanie. Przez dwanaście miesięcy człowiek pracuje pod ogromną presją. Kilka lat temu związek odszedł od podobnych rozwiązań, teraz chce do tego wrócić. Oczywiście jest to możliwe, ponieważ rok można podzielić na okres reprezentacyjny i ligowy. Jeśli Jacek Nawrocki się na to zdecyduje, to na pewno zdaje sobie sprawę z tego, co go czeka - stwierdził Świderek.

Na pewno trudnym zadaniem będzie oddzielenie pracy w klubie i reprezentacji. Trener pracujący na obu stanowiskach będzie musiał pamiętać, że dany gracz ma spełniać inne zadanie na parkietach krajowych, a inne na światowych. Zawsze pozostanie pytanie, czy na pewno w Polsce nie ma lepszego siatkarza na tę pozycję. Musi być po prostu inna ocena sytuacji - dodał były asystent Raula Lozano.

Daniel Castellani stracił posadę pierwszego szkoleniowca reprezentacji po nieudanych mistrzostwach świata siatkarzy we Włoszech.