Organy zmarłych w wyniku strzelaniny we Wrocławiu policjantów przekazane zostaną kolejnym pacjentom będącym w potrzebie - poinformowała w czwartek wrocławska policja.

O śmierci policjantów poinformowano w poniedziałek. Przed godz. 18 został wysłany komunikat dotyczący asp. szt. Daniela Łuczyńskiego. Miał 45 lat i 19-letnie doświadczenie pracy w policji. Niedługo potem poinformowano, że odszedł też asp. sztab. Ireneusz Michalak. Miał 47 lat, był policjantem z 26-letnim stażem. Obaj funkcjonariusze związani byli z komisariatem Wrocław Fabryczna.

Organy zmarłych dla potrzebujących pacjentów

"W Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym we Wrocławiu przy ul. Borowskiej dzięki uprzejmości oraz zaproszeniu lekarzy, policjanci mogli uroczyście 'odprowadzić' zmarłego w tragicznych okolicznościach na służbie asp. szt. Daniela Łuczyńskiego, którego ciało zostało w ostatnim czasie przewiezione na salę transplantologii. 

Organy obu zmarłych policjantów przekazane zostaną kolejnym pacjentom będącym w potrzebie. 

Narządy asp. szt. Ireneusza Michalaka pobrane zostały w Wojskowym Szpitalu Klinicznym. Dzięki temu życia kolejnych osób zostaną uratowane" - poinformowała w czwartek wrocławska policja.

Maksymilian F. z zarzutem zabójstwa

Prokuratura zmieniła w czwartek zarzuty Maksymilianowi F. z usiłowania zabójstwa na zabójstwo dwóch policjantów. Do zbrodni doszło w nocy z piątku na sobotę we Wrocławiu.

Jak przekazał w czwartek rzecznik Prokuratury Krajowej prok. Łukasz Łapczyński, Maksymilian F. został doprowadzony do Dolnośląskiego Wydziału Zamiejscowego Prokuratury Krajowej we Wrocławiu, gdzie prokurator ogłosił mu zmienione zarzuty zabójstwa dwóch policjantów na służbie poprzez oddanie do nich strzałów i spowodowanie obrażeń głowy skutkujących śmiercią pokrzywdzonych.

Podejrzany nie przyznał się do zarzucanych mu czynów i odmówił złożenia wyjaśnień - przekazał prokurator.

Zbrodnia we Wrocławiu

F., po dokonaniu zbrodni, został zatrzymany przez policję w sobotę rano we Wrocławiu. Wcześniej mężczyzna był poszukiwany listem gończym, miał odbyć karę sześciu miesięcy pozbawienia wolności za oszustwo. 

W piątek wieczorem trafił w ręce policji. Gdy dwaj funkcjonariusze przewozili Maksymiliana F., ten strzelił do nich z pistoletu. 

Obaj policjanci zostali ranni w głowę, mimo wysiłków lekarzy nie udało się ich uratować. Zmarli w poniedziałek po południu.