Empatia, cierpliwość i chęć niesienia pomocy - to te cechy pozwoliły aspirant Renacie Piech odnaleźć zaginionego chłopca ze spektrum autyzmu. Dyspozytorka podtrzymała konwersację z chłopcem, ustaliła gdzie przebywa i skierowała tam radiowóz. Wdzięczni rodzice wysłali na policję list z podziękowaniami.

Chłopiec z zaburzeniami ze spektrum autyzmu zaginął w drodze ze szkoły. Aspirant Renacie Piech udało się nawiązać z nim kontakt telefoniczny, jednak chłopiec nie potrafił powiedzieć, gdzie dokładnie się znajduje. Nie mógł też trafić do domu. Chociaż chłopiec kilkakrotnie chciał się rozłączyć, policjantce udało się potrzymać rozmowę i równocześnie pokierować akcją funkcjonariuszy.

Kobieta zaproponowała, aby jadący na miejsce patrol policji jechał na miejsce z włączonymi sygnałami dźwiękowymi, dzięki czemu będzie mogła usłyszeć w słuchawce telefonu, kiedy funkcjonariusze zbliżą się do poszukiwanego chłopca.

Jak przyznała Renata Piech, nie miała pełnej wiedzy w zakresie prowadzenia rozmów z dzieckiem posiadającym zaburzenia ze spektrum autyzmu. Pomogła jej empatia, cierpliwość i zrozumienie oraz nieodparta chęć udzielenia mu pomocy.

Rodzice zaginionego chłopca wysłali list do Komendanta Miejskiego Policji we Wrocławiu, w którym podziękowali funkcjonariuszom za pomoc. Szczególne słowa uznania skierowali do asp. Piech.

"Jej opanowanie, profesjonalizm, zaangażowanie i empatia, które wykazała były w tych trudnych czasach dla nas bezcenne" - napisali wdzięczni rodzice.